Report Kaktus87's Profile

Czemu ty nadal masz odnośnik do nie istniejącej strony?

Kaktus, co Cię podkusiło? xD Gdzie w ogóle natrafiłeś na jakiekolwiek wzmianki o tym anime?

Najlepszy znawca odpadów :*

Nie ma sprawy. To życzę miłego nadrabiania w takim razie :)

Hey, dzięki za przyjęcie zaproszenia, Kaktusie :) Planujesz oglądać coś z nowego sezonu?

Hej! Życzę Ci by te Święta, tak wspaniałe, będą całe jakby z bajek, niechaj gwiazdka z nieba leci. niech Mikołaj tuli dzieci, biały puch niech z góry spada, niechaj piesek w nocy gada. niech choinka pachnie pięknie, no i radość będzie wszędzie!

Najlepszego!

100 lat

Stało się… odpowiadam na wiadomość sprzed ponad 8 miesięcy… <tu wstaw niecenzuralne słowo> aż serio tyle nie odpowiadałem xD Nie no rozumiem niby brak, czasu ale serio już z lekka przegiąłem nie uważasz :D Tylko jest ku temu powód w sumie, ponieważ jak Ci odpisuje to zawsze wychodzi mi długi tekst i zazwyczaj odkładałem to na dzień następny i tak jakoś wyszło, ale co zrobię, że jak tak się lubię rozpisywać… Nawet teraz gdzie u niektórych to już by była połowa odpowiedzi to ja nawet dobrze nie zdążyłem się przywitać, ale ok przechodzimy do sedna. Tak btw. mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętasz co? xD

Tylko tu pojawia się kolejny problem, bo po takiej przerwie jestem z lekka nie na bieżąco z odpowiadaniem na tematy związane z anime z sezonu letniego… także przejdziemy od razu do jesiennego, lekko zahaczając już o obecny xD Ale serio przejdźmy już do prawidłowej odpowiedzi dobrze xD

Tagi powiadasz… wybacz ja nie to pokolenie to się tak na komputerach nie wyznaje ;) Nie no ogólnie wiem o co Ci chodzi i w sumie nie raz chodzi mi głowie pomysł by w końcu trochę się „pobawić” tą moją listą i z lekka ją uporządkować ale jakoś tak… tak zgadłeś nie mam czasu xD A zresztą tak jak jest teraz to w zupełności mi wystarczy xD Głownie i tak używam jej tylko po to by mieć na stare lata jakąś rozpiskę co ja też za młodu oglądałem i mieć co wnukom pokazywać :D Tylko czy to jest rzecz warta chwalenia się… no jak dobiję 1000 tytułów to i może wzbudzę jakiś tam podziw xD

Pozwolisz, że ominę wątki dotyczące anime sprzed kilku sezonów bo akurat i mnie i pewnie Tobie ciężej było się na ich temat wypowiedzieć. Choć pewnie nie o wszystkich, bo takie serie jak Flying Witch czy Re:Zero zapamiętuje się na dłużej. Jak już jesteśmy przy tych produkcjach, to ciekaw jestem czy doczekają się one kontynuacji… O ile w przypadku pierwszego tytułu jest to raczej niestety, mało prawdopodobne… cóż slice of life, bez fanserwisu nie cieszą jakąś zabójczą popularnością w Japonii o tyle Re:Zero jak dla mnie może… W końcu serie o podobnej tematyce jak SAO, Log Horizon czy po części KonoSuba nawet doczekały się drugiego sezonu. Tylko z drugiej strony oprócz motywu przeniesienia do świata MMO (tu KonoSuba nawet odpada) niewiele je łączy. Nie ma co ukrywać, że z tych wszystkich wspomnianych tytułów ten z Subaru w roli głównej jest najbardziej poważny i brutalny w swym odbiorze… powiedziałbym bym nawet sadystyczny (a jak wspomniałeś w poprzedniej wiadomości jesteś sadystą podobnie jak ja więc nie powinno być problemu xD) i stawia przed nami bohatera, który nie jest ani mistrzem fechtunku, nie ma ponad przeciętnych zdolności intelektu czy po prostu nie ma więcej farta jak rozumu xD Dlatego zastanawiam się czy rynek już trochę nie przesycił się „przygotówkami” osadzony w świecie fantasy. Do tego Re:Zero uderzało dla mnie czasami w dość nietypowe tony, bo z jednej strony chciało być takim dark fantasy, ale z drugiej strony nie zawsze im to wychodziło… Choć to tylko moje zdanie, to niektóre wątki tam były troszkę upychane na siłę, a znęcanie się nad głównym bohaterem odbierałem czasami jak by było również robione pod przymusem założeń autora… Co by pokazać jak z niego bezsilny i normalny gość chociażby przez to iż pewnym momencie odbija mu szajba… delikatnie mówiąc. Tylko i tu autor był nie do końca był wytrwały, bo z jednej strony Subaru zaczynam z czasem mięć coraz częstsze motywy głębokiej depresji , zaburzeń świadomości i chronicznego lęku z drugiej kiedy trzeba staje na wysokości zadania jak to przystało na bohatera shounena bez większych wątpliwości. Ok jednak staram się to zrozumieć i biorę pod uwagę, że tak jak każde dzieło czy to literackie czy filmowe tak i świat M&A rządzi się swoimi prawami i oglądanie ciągle powątpiewającego w siebie bohatera było nudne… choć i tacy też się zdarzają. Ok, ale wracając do meritum, Re: Zero uważam jako tytuł wart uwagi i poświęcenia mu czasu… jednak niestety gubi go bardzo nierówna pod względem jakości historia. O ile sam początek moim zdaniem jest świetny i jest idealnym przykładem jak należy budować napięcia by później rozładować je jednym potężnym uderzeniem obuchem w głowę widza gdy ten ma takie by WTF, bo chwili nie dać rozwiązania tylko rzucić kolejne pytania, dla majstersztyk z wykorzystaniem wątku podróży w czasie (może nawet lepszy niż zabieg z około 10 odcinka Steins;Gate) o tyle późniejsze wątki wydają mi się zbytnio rozwleczone. Nie mówiąc tu o historii dwóch sióstr bliźniaczek o których za chwilę parę historii było troszkę takie huh… typu ta bitwa z tym wielorybo podobnym czymś. Nie zgodzę się, że iż wraca tam poziom z początku serii. Owszem o ile sam monet jego nadejścia i grająca muzyczka z telefonu to przykład tego, że autorzy potrafią tworzyć nastrój o tyle już sama sceny walki są raczej średnie… Wcześniej jedyny moment, gdzie poczułem przysłowiowe dreszcze to odcinek 17 i początek 18 gdzie znowu autor i twórcy anime pokazali na co ich stać. Tak… i słynny już odcinek 18 o ile dobrze pamiętam, gdzie to następuje rzecz, kiedy to większość fanów Rem znienawidziło naszego protagonistę… O ile sama opowieść Rem o domu, rodzinie i ich wspólnym życiu to jeden z najbardziej wzruszających motywów w tym anime i ogólnie jeden z piękniejszych sposobów wyznania miłości jaki widziałem. To pozostawiając jednak na boku ten aspekt odcinek był do maksymalnych możliwości wydłużony byle tylko zapchać czas emisji… a szkoda bo mogło wyjść dużo lepiej. Co do jego całkowitego oddania się Emilii… cóż tutaj bym powiedział miłość. Tylko kto normalny dalej by podążał ślepo za osobą, która w pewnym momencie ewidentnie Cię odrzuca i tak jak wspomniałeś daje do zrozumienia iż tylko jej zawadzamy… cóż to tylko możliwe w takich zmyślonych dziełach… albo ktoś jest masochistą xD Ale nie poważnie historia musi trwać, a nasz bohater musi mieć damę w opałach do ratowania. A kto nie nadaje się do tego lepiej jak właśnie postać Emilii :P Wiem, wiem naciągane, ale innego powodu nie mogę znaleźć. Aha jak byś miał jeszcze wątpliwości to powiem wprost iż ja z „obozu Rem” jestem xD Podsumowując ta seria wzbudza u mnie czasami skrajne emocje i szczerze nie wiem co o niej myśleć. Niech świadczy o tym fakt, że do tej pory nie skończyłem tego anime. Zatrzymałem się na odcinku 21 o ile dobrze pamiętam, gdzie kończy się wielka bitwa i dalej tylko pobieżnie widziałem chyba ep22 :D

Serio nie skojarzyłeś… że mój nick pochodzi od tego Elrica xD Cóż masz prawo w końcu to już nie tak nowa seria. Dodatkowo sam nick powstał jeszcze kiedy królowała starsza odsłona historii dwójki braci z 2003 roku, bo sam nick będzie już miał prawie 10 lat… matko jak ten czas leci xD

No jeszcze ostatnio jak do mnie pisałeś, to gratulowałeś mi licencjatu, a ja tu teraz siedzę na drugim semestrze magisterki. Co do wyboru kontynuacji samego kierunku nie miałem zbyt wielkiego wyboru, bo po skończeniu licencjatu z fizjoterapii jedyną rozsądną decyzją jest robienie magisterki na tym samym kierunku, na uczelni na którą chciałem się dostać. To znaczy są też inne możliwości ale nie mają one większego sensu, zwłaszcza po wejściu ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, ale nie chciałbym Cię tutaj zanudzać szczegółami xD Także jak wszystko pójdzie dobrze, to za te półtora roku będę mógł się „dumnie” nazywać magazynierem… eeee to znaczy chciałem napisać magistrem. Choć podejrzewam, że to nie będzie koniec mojej edukacji. Jak to bywa w dzisiejszym świecie wymaga się od ludzi ciągłego doskonalenia i dokształcania… Zwłaszcza jeśli pracuje się w zawodzie medycznym gdzie co chwila jest coś nowego… Także po studiach czekają mnie studia podyplomowe, kursy specjalistyczne, a może kiedyś i sama specjalizacja w zawodzie, która trwa nomen omen kolejne 4 lata ;) Także… ta na brak zajęć w najbliższych latach nie będę mógł narzekać. Jako ciekawostkę mogę wspomnieć, że jedną z możliwości jakie przewidywałem w kontynuacji nauki był Uniwersytet Medyczny w Łodzi , ale ostatecznie padło na inne nie mniej urodziwe miasto ;)

To gratuluję. Jak to mówią jak już dostaniesz się nas studia to raczej nieźle musisz się postarać by z nich wylecieć… choć czasami zależy to też od stopnia „upierdliwości” (tak to ładnie nazwijmy) wykładowcy, ale to już temat na inną rozmowę. Mam natomiast nadzieję, że pierwszy semestr poszedł łatwo i jesteś już dumnym uczestnikiem drugiego semestru :D

Pewnie Cię zaskoczę, albo i nie ale w tym momencie skończę tą jakże krótką na mnie wiadomość. Jednak byś zbytnio nie czuł się rozczarowany. Postaram się w najbliższym czasie (może nawet do jutra) napisać drugą jej część. I uzupełnić ją o treść, o której wspomniałem na początku. I wiem, że ostatnio zdarzało mi się rzucać słowa na wiatr, ale tym razem postaram na serio wywiązać się z obietnicy.

W takim razie do następnego razu. Cześć !

Siemano.

A więc, po kolei...

"Drifters" mnie rozczarowało. Idealizacja głównego bohatera, ignorowanie innych postaci na rzecz trzech pierwszoplanowych (chciałbym na przykład zobaczyć więcej Butcha Cassidy'ego, Sundance Kida i Wilkołaków), a pod względem jakości wykonania seria również nie stoi na wysokim poziomie. Dodatkowo, to anime w pewnym sensie niszczy mi dzieciństwo, bo bardzo dużą sympatią darzę film animowany "Anastzja", w którym to antagonistą jest Rasputin, chcący zabić Anastazję Romanową - tutaj natomiast obie postaci stoją po tej samej stronie barykady.

Rzecz, która mi się nie podobała w drugim sezonie "Shokugeki no Souma" to fakt, że wszystko działo się zbyt szybko. W pierwszej serii mieli więcej czasu na pokazanie, jak dany bohater do czegoś dochodzi - w kontynuacji tego elementu zabrakło (przynajmniej podczas trwania turnieju).

"Kimi no Na wa" nadal nie jest dostępne w dobrej jakości. Trochę się boję za to zabierać, bo hype wokół tego tytułu jest OGROMNY.

Przejrzałem właśnie co kolejny sezon ma do zaoferowania. Jest lepiej niż w poprzednim, choć masz rację - sporą część stanowią kontynuacje. Ja oglądał będę:

ACCA
Ao no Exorcist
Little Witch Academia
Kuroko no Basket: Last Game
Yuyushiki Special
Gyakusatsu Kikan - choć premiera tego tytułu była już przekładana nie wiem ile razy

Wstrzymuję się jeszcze z decyzją odnośnie Seiren. Pogadam z ludźmi, gdy już dobiegnie końca i jeśli fabuła będzie poprowadzona w ten sam sposób, jak w "Amagami SS", to będę się od tej serii trzymał z daleka.

WESOŁEGO JAJKA!!!… oj sorki nie ta bajka :D Przepraszam to miała być choinka ;) Życzę Ci mój Drogi worka prezentów, szczęśliwych momentów, karpia smacznego i świętowania udanego ^^
P.S: W najbliższych dniach postaram się też odpowiedzieć (wreszcie!!!) na zaległą wiadomość :)

Sorka za późny reply. Ogółem, wygląd Asha i Team Rocket jest do chrzanu. Łykam jednak historię, że zmienili to by mieć więcej swobody przy animowaniu postaci, bo ta jest na prawdę plus, także przymykając oko idzie to przełknąć. Po 4 odcinkach nie mam dość (chociaż wymagające umysłowo to to nie jest), także pewnie będę oglądał dalej. Fajne jest też to że przy moim N4 idzie już dużo zrozumieć bez subów (anime dla dzieci tak bardzo) XD

Jeśli będziesz miał ochotę to możesz podać mi na PW swojego facebooka, co zaproszę Ciebie do mojej nowo utworzonej grupy "Polska Partia Mangowa" gdzie zrzeszam osoby, którym ufam :).