Ja tylko wyraziłam swoje zdziwienie tym faktem :P Choć teraz widzę, że to Wojtek pewnie Was do oglądania zaciągnął. IMO głupota, bo nie dość, że trudno połapać się czasami ocb to jeszcze w filmie są spoilery, choć właściwie nie znając fabuły może ciężko na nie zwrócić uwagę.
Nazo no Kanojo X - mnie tam się podoba xD Ale faktycznie, dla Twojego niewinnego, moe-filled, little girls-loving umysłu, może to za wiele...
(I tak, wyczuwam ryzyko, że to anime okaże się niewarte oglądania, ale jak na razie, najbardziej mnie ono interesuje ze wszystkich ongoing. Może właśnie dlatego.)
Nazo no Kanojo X - i mycie zębów z Nise robi się nagle jakieś takie zwyczajne... Na razie nie polecam, raczej ostrzegam zobaczy się w jaką autorzy zmierzają stronę.
No ja kojarzyłam, że kiedyś czytałam o jakimś szkielecie przerośniętym i że to coś z żarciem miało wspólnego, ale totalnie nie pamiętałam o co chodziło xd ale chwila szukania i jest
A jeśli chodzi o Ririchiyo to tylko to przyszło mi do głowy http://en.wikipedia.org/wiki/Oni_(folklore)
Ewentualnie Hannya - zdaje mi się, że ona podobną maskę nosi gdzieś tam na plecach.
Owszem, Naruto. Po obejrzeniu tak zachwalanego Mawaru Penguindrum doszedłem do wniosku, że co się ostatnio obiecująco zaczyna to obniża loty jak przychodzi zakończenie. Wolę więc na razie tasiemce. One Piece to klasa sama w sobie (choć po arcu Enies Lobby aż do wyspy syren strasznie się wlokło), Bleach choć się kończy to notuje świetną formę i nawet Fairy Tail coraz bardziej przypomina swe dobre początki. Naruto po 12 odcinkach mimo że widać ewidentnie wszelkie klasyczne przypadłości shounenów wypada całkiem przyjemnie. Zobaczymy jak będzie dalej ale na chwilę obecną nie narzekam, bo choć na więcej niż 6 to i tak nie będzie pewnie miało co liczyć to raczej też mnie nie zawiedzie. Dla samych zwariowanych prób Kakashi-sensei warto to oglądać :P
Z jednoznaczną oceną Gyo miałem problem, bo równie dobrze mógłbym wystawić 3 co 7. Ostatecznie przeważyło poczucie, że jest to anime specyficzne, ale jednak na swój pokręcony sposób przemyślane, podobnie jak mangi autora oryginału.
Roaargh, naprawdę, dostanę rozdwojenia jaźni z tym Black Rock Shooter. Z jednej strony, potężny, obiektywny plus za fabułę i postaci, bo są realistyczne i faktycznie mają problemy i zachowania adekwatne dla gimnazjalistek. Z drugiej strony, najdalej w 2/3 odcinka któraś z tych gówniar mnie wkurza i mam ochotę dropnąć całą serię. Chciałabym znać zamierzenia autora, bo albo jest partaczem... albo jest genialny i ma teraz trollface'a od ucha do ucha.
All Comments (121) Comments
(I tak, wyczuwam ryzyko, że to anime okaże się niewarte oglądania, ale jak na razie, najbardziej mnie ono interesuje ze wszystkich ongoing. Może właśnie dlatego.)
GDZIE JEST ŻÓŁĆ!?
A jeśli chodzi o Ririchiyo to tylko to przyszło mi do głowy
http://en.wikipedia.org/wiki/Oni_(folklore)
Ewentualnie Hannya - zdaje mi się, że ona podobną maskę nosi gdzieś tam na plecach.