Na mój plan to watch nawet nie patrz, bo od dawna się tak wszystko zbiera, syf też. Po prostu nie mam czasu ani chęci to posprzątać ;)
Przede wszystkim polecam najpierw się wziąć za pozycje w moich ulubionych, bo na 10 ode mnie trzeba zasłużyć, także masz gwarancję dobrej bajki. Szczególnie polecam FMA: Brotherhood.
Jak masz jakieś dobre dramaty, sci-fi, horrory, ecchi lub psychologiczne to podrzuć :P
Fajnie ^^ Labirynt widziałam, że wyszedł ale jakoś po opisie mnie nie zainteresowało i nie kupowałam. Ale widzę, że dość popularny jest - patrząc po tym, że sporo osób zainwestowało w kupno. Ja osobiście czekam na "seven days" z tego wydawnictwa i "Saezuru Tori wa Habatakanai". To pierwsze jest dość popularne i ludzie tak się cieszyli z wydania tego, że sami mnie zachęcili :> a to drugie - po prostu po opisie mnie zainteresowało :> Nie mogę się doczekać kupna ^_^
Z tego co już wydane w klimatach męskiej miłości to polecam "Ty i ja etc" i "Keep out" :>
Ja tam wole dramaty niż komedie :P ale to już wiesz. Gintamy na pewno prędko nie zacznę.
Cóż jak już mówiłam - mam inne priorytety co do oglądania :P Kiedyś obejrzę.
KHR spoko, podobało mi się, im dalej tym lepiej. Planuje teraz przeczytać mangę od początku do końca ale nie mam cierpliwości do czytania czegoś na dłuższą mete ^^" więc strasznie opornie mi to idzie.
Sama nie wiem czy będzie 2 sezon - skoro tak "nagle" skończono mangę, może to oznaczać, że seria straciła zainteresowanie - czyli japońcom nie opyla się robić kolejnego sezonu. Ale patrząc po tym, że nawet Inu-Yasha ma zekranizowany "final arc" to jakaś tam nadzieja jest...
Ja mam fejsa... ale nie korzystam z tego jak inni - on mi jest potrzebny w 90% po to, by sprawdzać co ciekawego jakieś wydawnictwo napisało :P Także mam konto i "jest bo jest" w sumie.
K będzie miało 2 sezon niedługo.
Serio GT takie słabe? Na początku chyba byłaś zadowolona o ile pamiętam i nie ma jakiś złych ocen - zakończenie Ci się nie podobało czy co? :P
Spoko, rozumiem, ja też nie odpisuję regularnie, bo to nie mam czasu, a to później zapomnę. No niestety, matura coraz bliżej, a widzę jesteśmy z tego samego rocznika :P
Tak to prawda, nawet te schematyczne postaci można polubić, chociażby ze względu na dobre usposobienie czy jakaś to inną charakterystyczną im cechę, im dłużej oglądasz jakieś anime czy czytasz mangę to jakoś tak samemu się zaczyna lubić te główne postaci.
Ach Yatogami. Tak też go nawet lubię, ale ciężko mi stwierdzić czy jest typową shonenową postacią po zaledwie 12 odc, z których 2 ostatnie był filerami. Z przeszłości trochę przypomina mi Gin-chana z Gintamy, jakiś mroczny szermierz z wątpliwą historią XD Jak na razie żadnego power upu też nie dostał, wygląda na dość silnego, ale zobaczymy.
Do Izayai raczej bym go nie porównała, jedyne co ich łączy to osoba seiyuu, a Izaya na pewno jest tajemniczą i ciekawą postacią, na pewno w tym wypadku nieschematyczną.
Anime niestety się już skończyło, na drugą serię raczej nie liczę biorąc pod uwagę, że zakończyli orginal endem, ale za mangę pewnie się zabiorę, bo zainteresowała mnie ta seria.
Mam tak samo. Chociaż jak już widzę jakąś bardzo intrygująca mnie fabułę to zaczynam oglądać nawet jeśli kreska będzie taka meh, ale święcącym kałaii oczom na ćwierć twarzy mówię stanowcze nope. Chociaż jeśli kreska jest naprawdę ładna to może jeszcze bym przebolała.
Mm, też nie mam nic do kreski w shonenach, tam przynajmniej wszystko wydaje się dość proporcjonalne, a przynajmniej bohaterowie. Co do fabuły to romanse zazwyczaj oparte są na takim stereotypie jak ty mówisz, a shoneny z kolei odrotnie - niepopularny głupkowaty chłopak nagle dostaje super moc i okazuje się być mesjaszem animowego świata i wszystkie laski jego. Widzisz? Logika Dżaponi zawiera się w tych paru zdaniach. XD
Chrome to taka mega nieśmiała nastolatka, ogólnie wolę bardziej 'drapieżne' i pewne siebie bohaterki, ale takich jakoś brak. Mam wrażenie, że ideałem kobiety mangaki jest cicha, nieśmiała żonka, która będzie kurą domowa, a to ukazuje się w jego mandze XD
Też na ogół wolę męskie postaci, co widać po mej liście ulubionych :D
Może nie chcą brać się za europejskie języki, kto wie, a Japończycy mówiący po angielsku brzmią dość...śmiesznie XD Szczególnie gdy z l robią r, bo w ich języku takiej litery nie ma. A polski, tak, jest jednym z najtrudniejszych języków.
Zeref jest asem w rękawie mangaki i pewnie wyciągnie go dopiero pod koniec serii albo w jakimś ważnym decydującym arcu. Takie jego pojawienie się sprawia, ze kurde, no chcemy wiedzieć więcej i pewnie o to chodzi xd
Sama nie wiem, która kreska jest lepsza, nowa wydaje się nieco dziwna, ale to pewnie dlatego, że po prostu przyzwyczaiłam się do starej wersji.
O właśnie, Fullbringerzy! Skończyłam czytanie właśnie na początku arcu po nich. ci Fullbringerzy strasznie mnie nudzili, czytałam to i takie 'wtf Kubo jak masz mi odstawiać jakieś medżiki niczym z pokemonów to było skończyć mangę po Aizenie'. Chociaż swoja drogą Aizen też tak jakoś lamersko skończył.
Wiem, wiem xD Do moich książek/mang na szczęście nikt nie zagląda, a rodzicom to już w ogóle powiewa co ja czytam.
Niby zawsze tez możesz próbować ukryć :D
Gintama to niby ma taki trochę głupkowaty humor? Osobiście mogę takie rzeczy oglądać ale na dłuższą metę to mnie męczy - z tego powodu też jeszcze nie zaczęłam zapoznawać się z tym tytułem.
O KuroBasu wiem ._. Ale na razie nie ma go na liście moich priorytetów.
Noragami to wszyscy spamują tym gdzie się da... Można obejrzeć bo tylko 12 odcinków... ale to też raczej nie szybko ^^"
Za to kończę anime KHR (w końcu zbliżam się do końca...) i muszę powiedzieć, że odcinki po tych fillerach z testami Pierwszych są zajebiste :D Dużo akcji, jest intrygująco i aż chce się oglądać. Świetne walki - jak na razie szczególnie podobała mi się walka Hibari kontra Daisy - Kajdanki vs regeneracja - genialny pojedynek <3
Ale ogólnie to przystopowałam z anime ostatnio - więcej czasu poświęcałam na granie... a przeczytać też od czasu do czasu coś trzeba. Ale niedługo uda mi się skończyć kilka serii.
Wiele postaci jest schematycznych, ale nie da się ukryć, że te, które nas czymś zaskakują są o wiele fajniejsze i dzięki nim manga czy anime zyskują, a nei tacy główni bohaterowie shonenu, który inteligencją nei grzeszą, a rozwalają przeciwników brutalną siłą wziętą z kolejnego to power upu, w shonenach takich po pęczki, Natsu, Naruto, Ichigo.
Doprawdy zależy, można spotkać przeróżne kombinacje, ale najgorsza jest wiadomo ta z brzydką kreską i nudną fabułą, wtedy nawet oczu ładnymi obrazkami nie nacieszysz XD
Ogólnie odrzucają mnie sparklujące oczy na 3/4 twarzy, taki styl na kosmitę czy co?
Też tak myślę. Trochę pikanterii w charakterku na pewno by jej nie zaszkodziło, nie przepadam za zbyt nieśmiałymi postaciami, szczególnie w shonenach, tam takich kobiet to po pęczki, a takiej, która sama siebie potrafi obronić i ma znośny charakter nigdzie nie znajdziesz.
Może nie to że nie chcą, ale może uznają angielski za trudny? Moja pani od korepetycji z polskiego kiedyś nawet uczyła Japończyków polskiego. Podobno bardzo dobrze im szło! Jeden nawet w Polsce został.
Zeref to zawsze pojawia się na chwile, pogada i znika. widocznie jeszcze nie jego czas na rozwalenie paru czaszek. On tylko wygłasza jakieś podejrzane monologi do Natsu.
Nie zapowiada się na to, ale i anime wraca.
Mnie manga Bleach'a znudziła po tym arcu, gdzie Ichigo odzyskiwał swoją moc i miał tą śmieszną przemianę niczym jakiś Pałer rendżers, przeczytałam jeszcze parę zaczynających nowy arc, ale jakoś tak przestałam, miałam nadrobić, ale jakoś kompletnie nie mam na to ochoty, jakoś mnie blicz nie ciągnie.
W porządku :) Nie oczekuję od nikogo, że mi będzie odpisywał od razu. W sumie to sama często odkładam to na później... potem zapominam, albo nie zauważam...
Zaczęłam "Pupę" i jak na razie wcale nie uważam, że jest aż tak źle. W sumie nawet ciekawe... jakieś potworki, jedzące ludzi... Może coś interesującego z tego wyniknie. Choć te 4 minuty, wydaje się, że ciężko cokolwiek rozwinąć mając tak mało czasu. Oglądałaś Kemonozume? Tam z tego co pamiętam, też były podobne potworki.
No tak, każdy lubi co innego. Chociaż teraz wiem, że do każdego anime muszę podchodzić w inny sposób. Bo nawet jeśli niby jest z gatunku, który lubię, to niekoniecznie musi mi się podobać. Trzeba być ostrożnym ;p
Jeśli chodzi o komedię, to ostatnio spodobało mi się Lucky Star. Jest dziwne, ale podoba mi się i wydaje się całkiem zabawne. Choć i tak wolę tzw. komedie romantyczne.
Hmm... właściwie to chyba nie. Zwłaszcza, że pod koniec zrobiło się bardzo ciekawie. Lubiłam też praktycznie wszystkie postacie. Jedynie tak końcówka nie była taka, jakiej bym sobie życzyła...
Akatsuki byli ciekawi, a reszta w Naruto, mam wrażenie, że mniej... Jest sporo postacie, które mnie tam denerwują. Szkoda, że tak szybko rozprawili się z Akatsuki. Jak dla mnie to za szybko. Pein niby pragnął pokoju, ale jego sposób dążenia do tego najbardziej pokojowy nie był ;p Według mnie miał w sobie coś z szaleńca. Ale za to go lubiłam ^^
Dramaty lubię, jeśli nie są za bardzo naciągane. Mniej więcej chodzi o to, żeby nie przypominały brazylijskich telenowel. Niektóre mecha też są w porządku, choćby NGE. Za ecchi nie przepadam, ale też znalazłoby się coś, co z tego gatunku mi się spodobało (B Gata H Kei, Seitokai Yakuindomo, czy Chobits).
Jasne, że się znajdą :> W ogóle z yaoi to wydawnictwo Kotori ma zapowiedziane na najbliższe miesiące kilka fajnych tytułów ^_^
A jakbyś chciała przeczytać coś fajnego, już wydanego u nas i z gatunku shounen-ai to polecam "Ty i ja etc" - naprawdę urocze ^_^
Widzę, że zaczęłaś już Gintamę :P też mam w planach obejrzeć ale dalekich - mam obecnie "nadwyżkę" shounenów, nie chce zaczynać kolejnego i w ogóle.
DGM chyba już Ci kiedyś polecałam - imo jest tu więcej dramy (za którą nie przepadasz) niż w innych shounenach ale mogę powiedzieć, że tutaj dramat jest zdecydowanie uzasadniony. Po prostu jak oglądasz to sama czujesz, że tytułowi bohaterowie, egzorcyści lekko nie mają i nic nie jest na siłę. Bohaterowi są fajni - myślę, że Kanda z charakteru by Ci przypadł do gustu :P Jak Gintama Ci nie przypasi to nadrabiaj DGM ;>
No całkiem fajny :D
Obejrzałam OP i ED. Oba nie spodobały mi się ani wizualnie ani muzycznie ^^" Wizualnie wiadomo - ciężko przedstawić cokolwiek w 30 sekund. A muzycznie - nie mój gust.
4 minuty to niewiele... bardzo niewiele. A miałam nadzieję, że może to rzeczywiście będzie jakiś fajny horror.
Powiem tak, w Bakemonogatari bardzo podoba mi się kreska. Jest świetna i przyjemnie mi się na to wszystko patrzy. Ale kiedy oglądam to anime, mam wrażenie, że nic się nie dzieje... No, teoretycznie coś się dzieje, ale zdecydowanie za wolno. I nie mówię tu, że jestem zwolenniczką samej akcji, lubię też oglądać anime pełne "przemyśleń", jednak czegoś mi tam brakuje. Jak w końcu obejrzę ten sezon co zaczęłam, to nic nie zmusi mnie do oglądania kolejnych. Nigdy. Nic. W życiu. ^^
"Gintamy" oglądałam kiedyś parę odcinków, ale to po prostu nie w moim stylu. "D. Gray-men" podobał mi się, choć miał i swoje wady. Trochę zawiodła mnie końcówka, ale oprócz tego był naprawdę przyjemny. Mnie też tak czasami bierze coś na tasiemce, tylko zazwyczaj szybko mi się nudzą. Zaczynam, potem oglądam coś innego i już nie chce mi się do tamtego wracać. Ale czasem wracam i oglądam sobie tak po 1-2 odcinki. :P
W Shippuudenie zatrzymałam się na tym jak Naruto znalazł Peina i nie mogłam dalej oglądać, bo mi było go szkoda. Z resztą, bez niego to już nie będzie to samo, a jedynie on i ta organizacja mnie tam interesowały: :P Ale kto wie, może i kiedyś zobaczę co tam się dalej wydarzyło.
A masz jakiś ulubiony gatunek anime? Albo taki, którego nie lubisz w ogóle? ;)
Tak? Ja z kolei zazwyczaj poznaję same z północy ^^ A Ty tam gdzieś z w. pomorskiego, tak?
Właśnie uwielbiam horrory, dlatego widząc, że "pupa" ma go w tagach, zainteresowało mnie. Z kolei komentarze trochę odstraszają. Odcinki po 4 min.? Wow. Nie zauważyłam tego... ciekawe. W takim razie chyba jednak zobaczę, najwyżej zmarnuję mniej czasu niż sądziłam.
"Noragami"? Muszę sprawdzić. Jak na razie obrazek przy nim mi się podoba :P Trochę przypomina mi ten do No.6.
Prawdę mówiąc, nie wiem, kiedy skończę te serie, które zaczęłam bo mam ich już dosyć. Zwłaszcza "Bakemonogatari". Chyba z rok jak nie dłużej już próbuję to obejrzeć i ciężko mi idzie. Ale nie lubię porzucać serii dopóki nie obejrzę do końca, więc na razie czeka, jak i reszta, na to kiedy będę miała wenę ;p
Dziś zaczęłam oglądać "Danganronpa..." i nawet mnie zaciekawiło. Jak je skończę zamierzam zabrać się za "Shingeki no Kyojin" lub "Steins;Gate". A Ty, jakie masz plany? :)
W takim razie dziękuję bardzo! ;)
Woj. świętokrzyskie, obecnie.
Widzę, że zaczęłaś oglądać "Pupę" :) I jak, jest takie złe jak mówią?
Ja jeszcze nie zdążyłam ruszyć nic z tego sezonu... za dużo mam do nadrobienia :P
Hah, ja w sumie też, nie jest może jakimś moim szczególnym ulubieńcem, ale nadal go lubię. Nie jest może jakąś szczególnie oryginalną postacią, taki trochę typowy samotnik, ale ma tam coś takiego w sobie za co się go lubi :D
Ja jestem wybredna jeśli chodzi o kreskę i lubią taką czystą i dokładną, w niektórych shonenach brakuje mi po prostu tej głębi i detali w rysunkach, ale z kolei zbyt 'shoujowa' kreska mnie odpycha, te świecące oczy na 3/4 twarzy i sparkle sparkle, po prostu nie.
Pewnie i tak, w końcu ją uratował i swój dziwny Mukurowy sposób się zaopiekował, chociaż te uczucia nie wyglądały na zbytnio odwzajemnione xd Dla mnie Chrome to po prostu taki mini Mukuro wersja żeńska z fryzurą na ananasa, tylko brak jej tej Mukurowej badassowości.
Hah, trochę trudno sobie wyobrazić by czytali każdy list, szczególnie jeśli przychodzą do nich tonami, ale kto tam ich wie. Moze jeszcze po japońsku, ale wiadomo jak to tam z Japonią i ich 'engrishem' XD
No pomału się rozkręca, mam nadzieję, że Mira teraz spuści im niezły łomot tą swoją demoniczną mocą, w sumie dawno jakoś nie było ciekawej walki z jej udziałem, albo nie pamiętam, ale nawet jeśli świadczy to o tym, ze była nieciekawa. Walka w wydaniu Erzy jakoś mniej mnie interesuje, ostatnio dużo ich było i wątpię by miała do pokazania coś nowego. Ale kto wie w końcu to FT tam power upy czyhają za każdym rogiem!
Tak. Dlatego wiele osób nie kupuje tego tytułu - bo nie podoba im się temat miłości kazirodczej. Tylko nie jest to przedstawione nie wiadomo jak, ale jak pisałam wcześniej - siostra nie widzi świata poza swoim bratem, a braciszek stara się siostry nie smucić. Tyle jezeli chodzi o 1 tom. Wyszedł już drugi ale na razie muszę dokupić części do kompa więc zakup tej i innych mang muszę odłożyć na później, na następną wypłatę :<
Mam oczywiście w planach tą serie :) Dotychczas obejrzałam ino spin-off czyli Junjou Romantica, które oceniłam 8/10 ale jakoś mało co pamiętam z tego anime ^^"
sekaiichi hatsukoi... vassalord... co Cię tak na te yaoice wzięło? :D
Hmm to zależy. Mi się podoba bo jest dramat :P Kreska jest ładna - lepsza niż w anime z tego co patrzałam.
Ogólnie manga jest o tym, że pewna grupa znajomych zaczyna doświadczać zamiany ciał. Każdy ma swoje sekrety czy sprawy o których nie chce wspominać czy mówić no ale kiedy nie wiesz kiedy i gdzie i z kim możesz się spodziewać zamiany ciała to ciężko niektóre sprawy ukryć.
Tak jak mówiłam, pierwsze strony na stronie Studia mnie nie zachęciły bo myślałam, że będzie więcej takiego hm... "około-ecchi" humoru. Owszem zdarza się ale nie jest on co chwila, nie jest nachalny i jak dla mnie taki hmm... naturalny - bohaterowie są w końcu nastolatkami w wieku dojrzewania.
Jest komedia, dramat, moce nadprzyrodzone no i wątek z zamianą ciał. Wiadomo, nie każdemu może się spodobać no i wiesz, zawsze możesz zerknąć na anime zamiast kupować mangę.
Też muszę zmienić sobie avatar bo mój obecny mi się już znudził.
No właśnie... to był mój priorytet do obejrzenia ale słabe oceny i opinie zawiedzionych ludzi mnie skutecznie zniechęciły + te 5 minutowe odcinki ;/ Prędzej za mangę się wezmę.
All Comments (69) Comments
Przede wszystkim polecam najpierw się wziąć za pozycje w moich ulubionych, bo na 10 ode mnie trzeba zasłużyć, także masz gwarancję dobrej bajki. Szczególnie polecam FMA: Brotherhood.
Jak masz jakieś dobre dramaty, sci-fi, horrory, ecchi lub psychologiczne to podrzuć :P
Z tego co już wydane w klimatach męskiej miłości to polecam "Ty i ja etc" i "Keep out" :>
Ja tam wole dramaty niż komedie :P ale to już wiesz. Gintamy na pewno prędko nie zacznę.
Cóż jak już mówiłam - mam inne priorytety co do oglądania :P Kiedyś obejrzę.
KHR spoko, podobało mi się, im dalej tym lepiej. Planuje teraz przeczytać mangę od początku do końca ale nie mam cierpliwości do czytania czegoś na dłuższą mete ^^" więc strasznie opornie mi to idzie.
Sama nie wiem czy będzie 2 sezon - skoro tak "nagle" skończono mangę, może to oznaczać, że seria straciła zainteresowanie - czyli japońcom nie opyla się robić kolejnego sezonu. Ale patrząc po tym, że nawet Inu-Yasha ma zekranizowany "final arc" to jakaś tam nadzieja jest...
Ja mam fejsa... ale nie korzystam z tego jak inni - on mi jest potrzebny w 90% po to, by sprawdzać co ciekawego jakieś wydawnictwo napisało :P Także mam konto i "jest bo jest" w sumie.
K będzie miało 2 sezon niedługo.
Serio GT takie słabe? Na początku chyba byłaś zadowolona o ile pamiętam i nie ma jakiś złych ocen - zakończenie Ci się nie podobało czy co? :P
Tak to prawda, nawet te schematyczne postaci można polubić, chociażby ze względu na dobre usposobienie czy jakaś to inną charakterystyczną im cechę, im dłużej oglądasz jakieś anime czy czytasz mangę to jakoś tak samemu się zaczyna lubić te główne postaci.
Ach Yatogami. Tak też go nawet lubię, ale ciężko mi stwierdzić czy jest typową shonenową postacią po zaledwie 12 odc, z których 2 ostatnie był filerami. Z przeszłości trochę przypomina mi Gin-chana z Gintamy, jakiś mroczny szermierz z wątpliwą historią XD Jak na razie żadnego power upu też nie dostał, wygląda na dość silnego, ale zobaczymy.
Do Izayai raczej bym go nie porównała, jedyne co ich łączy to osoba seiyuu, a Izaya na pewno jest tajemniczą i ciekawą postacią, na pewno w tym wypadku nieschematyczną.
Anime niestety się już skończyło, na drugą serię raczej nie liczę biorąc pod uwagę, że zakończyli orginal endem, ale za mangę pewnie się zabiorę, bo zainteresowała mnie ta seria.
Mam tak samo. Chociaż jak już widzę jakąś bardzo intrygująca mnie fabułę to zaczynam oglądać nawet jeśli kreska będzie taka meh, ale święcącym kałaii oczom na ćwierć twarzy mówię stanowcze nope. Chociaż jeśli kreska jest naprawdę ładna to może jeszcze bym przebolała.
Mm, też nie mam nic do kreski w shonenach, tam przynajmniej wszystko wydaje się dość proporcjonalne, a przynajmniej bohaterowie. Co do fabuły to romanse zazwyczaj oparte są na takim stereotypie jak ty mówisz, a shoneny z kolei odrotnie - niepopularny głupkowaty chłopak nagle dostaje super moc i okazuje się być mesjaszem animowego świata i wszystkie laski jego. Widzisz? Logika Dżaponi zawiera się w tych paru zdaniach. XD
Chrome to taka mega nieśmiała nastolatka, ogólnie wolę bardziej 'drapieżne' i pewne siebie bohaterki, ale takich jakoś brak. Mam wrażenie, że ideałem kobiety mangaki jest cicha, nieśmiała żonka, która będzie kurą domowa, a to ukazuje się w jego mandze XD
Też na ogół wolę męskie postaci, co widać po mej liście ulubionych :D
Może nie chcą brać się za europejskie języki, kto wie, a Japończycy mówiący po angielsku brzmią dość...śmiesznie XD Szczególnie gdy z l robią r, bo w ich języku takiej litery nie ma. A polski, tak, jest jednym z najtrudniejszych języków.
Zeref jest asem w rękawie mangaki i pewnie wyciągnie go dopiero pod koniec serii albo w jakimś ważnym decydującym arcu. Takie jego pojawienie się sprawia, ze kurde, no chcemy wiedzieć więcej i pewnie o to chodzi xd
Sama nie wiem, która kreska jest lepsza, nowa wydaje się nieco dziwna, ale to pewnie dlatego, że po prostu przyzwyczaiłam się do starej wersji.
O właśnie, Fullbringerzy! Skończyłam czytanie właśnie na początku arcu po nich. ci Fullbringerzy strasznie mnie nudzili, czytałam to i takie 'wtf Kubo jak masz mi odstawiać jakieś medżiki niczym z pokemonów to było skończyć mangę po Aizenie'. Chociaż swoja drogą Aizen też tak jakoś lamersko skończył.
Niby zawsze tez możesz próbować ukryć :D
Gintama to niby ma taki trochę głupkowaty humor? Osobiście mogę takie rzeczy oglądać ale na dłuższą metę to mnie męczy - z tego powodu też jeszcze nie zaczęłam zapoznawać się z tym tytułem.
O KuroBasu wiem ._. Ale na razie nie ma go na liście moich priorytetów.
Noragami to wszyscy spamują tym gdzie się da... Można obejrzeć bo tylko 12 odcinków... ale to też raczej nie szybko ^^"
Za to kończę anime KHR (w końcu zbliżam się do końca...) i muszę powiedzieć, że odcinki po tych fillerach z testami Pierwszych są zajebiste :D Dużo akcji, jest intrygująco i aż chce się oglądać. Świetne walki - jak na razie szczególnie podobała mi się walka Hibari kontra Daisy - Kajdanki vs regeneracja - genialny pojedynek <3
Ale ogólnie to przystopowałam z anime ostatnio - więcej czasu poświęcałam na granie... a przeczytać też od czasu do czasu coś trzeba. Ale niedługo uda mi się skończyć kilka serii.
Doprawdy zależy, można spotkać przeróżne kombinacje, ale najgorsza jest wiadomo ta z brzydką kreską i nudną fabułą, wtedy nawet oczu ładnymi obrazkami nie nacieszysz XD
Ogólnie odrzucają mnie sparklujące oczy na 3/4 twarzy, taki styl na kosmitę czy co?
Też tak myślę. Trochę pikanterii w charakterku na pewno by jej nie zaszkodziło, nie przepadam za zbyt nieśmiałymi postaciami, szczególnie w shonenach, tam takich kobiet to po pęczki, a takiej, która sama siebie potrafi obronić i ma znośny charakter nigdzie nie znajdziesz.
Może nie to że nie chcą, ale może uznają angielski za trudny? Moja pani od korepetycji z polskiego kiedyś nawet uczyła Japończyków polskiego. Podobno bardzo dobrze im szło! Jeden nawet w Polsce został.
Zeref to zawsze pojawia się na chwile, pogada i znika. widocznie jeszcze nie jego czas na rozwalenie paru czaszek. On tylko wygłasza jakieś podejrzane monologi do Natsu.
Nie zapowiada się na to, ale i anime wraca.
Mnie manga Bleach'a znudziła po tym arcu, gdzie Ichigo odzyskiwał swoją moc i miał tą śmieszną przemianę niczym jakiś Pałer rendżers, przeczytałam jeszcze parę zaczynających nowy arc, ale jakoś tak przestałam, miałam nadrobić, ale jakoś kompletnie nie mam na to ochoty, jakoś mnie blicz nie ciągnie.
Zaczęłam "Pupę" i jak na razie wcale nie uważam, że jest aż tak źle. W sumie nawet ciekawe... jakieś potworki, jedzące ludzi... Może coś interesującego z tego wyniknie. Choć te 4 minuty, wydaje się, że ciężko cokolwiek rozwinąć mając tak mało czasu. Oglądałaś Kemonozume? Tam z tego co pamiętam, też były podobne potworki.
No tak, każdy lubi co innego. Chociaż teraz wiem, że do każdego anime muszę podchodzić w inny sposób. Bo nawet jeśli niby jest z gatunku, który lubię, to niekoniecznie musi mi się podobać. Trzeba być ostrożnym ;p
Jeśli chodzi o komedię, to ostatnio spodobało mi się Lucky Star. Jest dziwne, ale podoba mi się i wydaje się całkiem zabawne. Choć i tak wolę tzw. komedie romantyczne.
Hmm... właściwie to chyba nie. Zwłaszcza, że pod koniec zrobiło się bardzo ciekawie. Lubiłam też praktycznie wszystkie postacie. Jedynie tak końcówka nie była taka, jakiej bym sobie życzyła...
Akatsuki byli ciekawi, a reszta w Naruto, mam wrażenie, że mniej... Jest sporo postacie, które mnie tam denerwują. Szkoda, że tak szybko rozprawili się z Akatsuki. Jak dla mnie to za szybko. Pein niby pragnął pokoju, ale jego sposób dążenia do tego najbardziej pokojowy nie był ;p Według mnie miał w sobie coś z szaleńca. Ale za to go lubiłam ^^
Dramaty lubię, jeśli nie są za bardzo naciągane. Mniej więcej chodzi o to, żeby nie przypominały brazylijskich telenowel. Niektóre mecha też są w porządku, choćby NGE. Za ecchi nie przepadam, ale też znalazłoby się coś, co z tego gatunku mi się spodobało (B Gata H Kei, Seitokai Yakuindomo, czy Chobits).
Jasne, że się znajdą :> W ogóle z yaoi to wydawnictwo Kotori ma zapowiedziane na najbliższe miesiące kilka fajnych tytułów ^_^
A jakbyś chciała przeczytać coś fajnego, już wydanego u nas i z gatunku shounen-ai to polecam "Ty i ja etc" - naprawdę urocze ^_^
Widzę, że zaczęłaś już Gintamę :P też mam w planach obejrzeć ale dalekich - mam obecnie "nadwyżkę" shounenów, nie chce zaczynać kolejnego i w ogóle.
DGM chyba już Ci kiedyś polecałam - imo jest tu więcej dramy (za którą nie przepadasz) niż w innych shounenach ale mogę powiedzieć, że tutaj dramat jest zdecydowanie uzasadniony. Po prostu jak oglądasz to sama czujesz, że tytułowi bohaterowie, egzorcyści lekko nie mają i nic nie jest na siłę. Bohaterowi są fajni - myślę, że Kanda z charakteru by Ci przypadł do gustu :P Jak Gintama Ci nie przypasi to nadrabiaj DGM ;>
No całkiem fajny :D
Obejrzałam OP i ED. Oba nie spodobały mi się ani wizualnie ani muzycznie ^^" Wizualnie wiadomo - ciężko przedstawić cokolwiek w 30 sekund. A muzycznie - nie mój gust.
Powiem tak, w Bakemonogatari bardzo podoba mi się kreska. Jest świetna i przyjemnie mi się na to wszystko patrzy. Ale kiedy oglądam to anime, mam wrażenie, że nic się nie dzieje... No, teoretycznie coś się dzieje, ale zdecydowanie za wolno. I nie mówię tu, że jestem zwolenniczką samej akcji, lubię też oglądać anime pełne "przemyśleń", jednak czegoś mi tam brakuje. Jak w końcu obejrzę ten sezon co zaczęłam, to nic nie zmusi mnie do oglądania kolejnych. Nigdy. Nic. W życiu. ^^
"Gintamy" oglądałam kiedyś parę odcinków, ale to po prostu nie w moim stylu. "D. Gray-men" podobał mi się, choć miał i swoje wady. Trochę zawiodła mnie końcówka, ale oprócz tego był naprawdę przyjemny. Mnie też tak czasami bierze coś na tasiemce, tylko zazwyczaj szybko mi się nudzą. Zaczynam, potem oglądam coś innego i już nie chce mi się do tamtego wracać. Ale czasem wracam i oglądam sobie tak po 1-2 odcinki. :P
W Shippuudenie zatrzymałam się na tym jak Naruto znalazł Peina i nie mogłam dalej oglądać, bo mi było go szkoda. Z resztą, bez niego to już nie będzie to samo, a jedynie on i ta organizacja mnie tam interesowały: :P Ale kto wie, może i kiedyś zobaczę co tam się dalej wydarzyło.
A masz jakiś ulubiony gatunek anime? Albo taki, którego nie lubisz w ogóle? ;)
Właśnie uwielbiam horrory, dlatego widząc, że "pupa" ma go w tagach, zainteresowało mnie. Z kolei komentarze trochę odstraszają. Odcinki po 4 min.? Wow. Nie zauważyłam tego... ciekawe. W takim razie chyba jednak zobaczę, najwyżej zmarnuję mniej czasu niż sądziłam.
"Noragami"? Muszę sprawdzić. Jak na razie obrazek przy nim mi się podoba :P Trochę przypomina mi ten do No.6.
Prawdę mówiąc, nie wiem, kiedy skończę te serie, które zaczęłam bo mam ich już dosyć. Zwłaszcza "Bakemonogatari". Chyba z rok jak nie dłużej już próbuję to obejrzeć i ciężko mi idzie. Ale nie lubię porzucać serii dopóki nie obejrzę do końca, więc na razie czeka, jak i reszta, na to kiedy będę miała wenę ;p
Dziś zaczęłam oglądać "Danganronpa..." i nawet mnie zaciekawiło. Jak je skończę zamierzam zabrać się za "Shingeki no Kyojin" lub "Steins;Gate". A Ty, jakie masz plany? :)
Woj. świętokrzyskie, obecnie.
Widzę, że zaczęłaś oglądać "Pupę" :) I jak, jest takie złe jak mówią?
Ja jeszcze nie zdążyłam ruszyć nic z tego sezonu... za dużo mam do nadrobienia :P
Ja jestem wybredna jeśli chodzi o kreskę i lubią taką czystą i dokładną, w niektórych shonenach brakuje mi po prostu tej głębi i detali w rysunkach, ale z kolei zbyt 'shoujowa' kreska mnie odpycha, te świecące oczy na 3/4 twarzy i sparkle sparkle, po prostu nie.
Pewnie i tak, w końcu ją uratował i swój dziwny Mukurowy sposób się zaopiekował, chociaż te uczucia nie wyglądały na zbytnio odwzajemnione xd Dla mnie Chrome to po prostu taki mini Mukuro wersja żeńska z fryzurą na ananasa, tylko brak jej tej Mukurowej badassowości.
Hah, trochę trudno sobie wyobrazić by czytali każdy list, szczególnie jeśli przychodzą do nich tonami, ale kto tam ich wie. Moze jeszcze po japońsku, ale wiadomo jak to tam z Japonią i ich 'engrishem' XD
No pomału się rozkręca, mam nadzieję, że Mira teraz spuści im niezły łomot tą swoją demoniczną mocą, w sumie dawno jakoś nie było ciekawej walki z jej udziałem, albo nie pamiętam, ale nawet jeśli świadczy to o tym, ze była nieciekawa. Walka w wydaniu Erzy jakoś mniej mnie interesuje, ostatnio dużo ich było i wątpię by miała do pokazania coś nowego. Ale kto wie w końcu to FT tam power upy czyhają za każdym rogiem!
Mam oczywiście w planach tą serie :) Dotychczas obejrzałam ino spin-off czyli Junjou Romantica, które oceniłam 8/10 ale jakoś mało co pamiętam z tego anime ^^"
sekaiichi hatsukoi... vassalord... co Cię tak na te yaoice wzięło? :D
Hmm to zależy. Mi się podoba bo jest dramat :P Kreska jest ładna - lepsza niż w anime z tego co patrzałam.
Ogólnie manga jest o tym, że pewna grupa znajomych zaczyna doświadczać zamiany ciał. Każdy ma swoje sekrety czy sprawy o których nie chce wspominać czy mówić no ale kiedy nie wiesz kiedy i gdzie i z kim możesz się spodziewać zamiany ciała to ciężko niektóre sprawy ukryć.
Tak jak mówiłam, pierwsze strony na stronie Studia mnie nie zachęciły bo myślałam, że będzie więcej takiego hm... "około-ecchi" humoru. Owszem zdarza się ale nie jest on co chwila, nie jest nachalny i jak dla mnie taki hmm... naturalny - bohaterowie są w końcu nastolatkami w wieku dojrzewania.
Jest komedia, dramat, moce nadprzyrodzone no i wątek z zamianą ciał. Wiadomo, nie każdemu może się spodobać no i wiesz, zawsze możesz zerknąć na anime zamiast kupować mangę.
Też muszę zmienić sobie avatar bo mój obecny mi się już znudził.
No właśnie... to był mój priorytet do obejrzenia ale słabe oceny i opinie zawiedzionych ludzi mnie skutecznie zniechęciły + te 5 minutowe odcinki ;/ Prędzej za mangę się wezmę.