"If you're just living for you own sake, it's all up to you. No hard feeling. No regrets"
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hey my name is Krystian. I an otaku and a gamer from beautiful Poland. My adventure with anime start in summer 2013 when my friend recommend me "Highschool of The Dead". And now many years after this recommendations i.... wasted my life on watching Chinese cartoon. oh i almost forget about my gaming side so i told you one thing... i play in video game since i finished 7 (or 6) years :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Favourite Genres:
Slice of Life, Comedy, Action, Fantasy, Drama, Supernatural, Adventure
Nie martwiłbym się aż tak bardzo z bardzo prostego względu - Madoka została wykreowana u nich, to ich marka i to jedna z najbardziej uwielbianych w Japonii, myślę, że sporo effortu na to poszło, dkoro ładnych kilka lat już minęło od ostatniej Madoko, nie mówiąc o tym, ze to już blisko dekada od premiery Madoki. ;)
A co fo fejtów - cóż, to też chodzi o sposób ekranizacji i jakość scenariusza, Extra było tragiczne, nie zaprzeczę, ale mimo wszystko czuć było w tym shafta momentami.
Więc poczekamy, wiele już nie zostało. ;)
Jakie 3 godziny, to jeno 2 godzinki są. Ostatni też ma coś koło tego trwać, wiem jedynie, że premiera jest w drugim kwartale 2020, co trochę ciężko brać jako dobry pomysł na bookowanie biletów, ale przynajmniej wiem na co celować.
Ano giera nie jest zła, a jako anime może być dużo, dużo lepsza, w końcu to kanon mimo wszystko, alternatywny setting, prawdopodobnie na równi z Rebellionem, ale nie chcę gdybać, bo w sumie nie wiem, fabularnie Magia Record to typowa gierka, ale jednak podłoże i setting jest na tyle mocny sam w sobie, że może coś z tego wyjść, no i to wciąż w rękach Shaft, więc przynajmniej wizualnie powinno być orgiastycznie (a z pewnością w wersji na blureja, bo mają w nawyku wypuszczać animce pod presją czasu a na wydawnictwa płytowe dopiero wychodzą wersje poprawione). No i to powinno być po resecie fabularnie, ale chuj wie, jak to rozegrają. 42 sekuntowe PV gówno mówi. Ale nie powiem, to jest przeze mnie póki co najbardziej oczekiwany kawałek bajki obok właśnie Heaven's Feel i Camelotu.
A Madoka się zaczęła w ten sposób z pełną świadomością tego co się będzie później odjaniepawlało. :P
Więc jak najbardziej było to zamierzone mi się wydaje, a Magia Record jednak wchodzi już na mocno ugruntowany świat.
Well, zawsze byłem psychopatycznym fanem tej serii, ale ostatnie, grzecznie mówiąc, doprawadzają mnie do kurwicy, bo lądują gdzieś w okolicach SAO, a nie na wyżynach porządnego, mrocznego fantasy, gdzie zazwyczaj bywało, a apokryta to szczyt chujni. Dobrze, że nowe po dwóch oscinkach jest wyśmienite.
A Heaven's Feel to dzieło totalne, więc nie odkładaj, bo jest warte wszystkiego. Monumentalne, ultraciężkie i mocno psychologiczne spojrzenie na główną oś Fate, to po prostu mokry sen. A do tego robione przez ufo za miliony pieniędzy, więc to przy okazji wizualna orgia. Pojedynki tak to bodaj najlepsze, jakie widział świat anime od wielu, wielu lat.
Jestem na takim hype na Spring Song, że się zesram, jeśli nie obejrzę, jak tylko jebnie data premiery, to kupuję bilet, biorę urlop i wypierdalam na kolejnych kilka dni i kilka seansów. Teaserek trójeczki tylko mnie bardziej nakręcił, więc przesądzone. Niezależnie od kosztów - nie wyrobię pół roku czekać na blureja, bo w innej jakości to grzech oglądać.
Nowe wersje spoza sklepu powinny obejść ten problem. Co do Fate nawet ryja mi się strzępić nie chce. Oryginalna seria jest arcydziełem i do dziś zajmuje szczytowe miejsce na mojej liście visualek. Mobilne fate to kpina, a Apocrythe to niestrawny kek, którego nawet wizualia nie bronią, za to czekam w chuj na Camelot, no i nowy zapowiada się po pierwszym odcinku wybornie. Liczę na kilka zaskoczeń w końcu. Ale nic nie stoi póki co obok poziomu Heaven's Feel, najtrudniejszej i najcięższej ze ścieżek oryginału. Ostatni film w styczniu i mam zamiar lecieć do Japonii na premierę, podobnie jak było w przypadku dwójki. W kinie to się ogląda niesamowicie. I nie ma cenzury.
Grałeś w mobilke? Bo ja tak i to całkiem decent gierka, do tego mange czytam i naprawdę jest szansa na przynajmniej zadowalającą rzecz. Nie mówią już o tym, ze to wszystko wciąż w kanonie. Co prawda w jednej z alternatywnych rzeczywistości, ale jednak. ^^
I to fakt, robi się coraz większa szansa na kontynuację głównej historii, choć nie jestem pewien czy chcę, Rebellion to i tak jeden z najbardziej rozpierdalających serce filmów jakie widziałem, więc kontynuacja z pewnością będzie równie fatalistyczna. Ale kocham i i tak się jaram.
Bo Madoka is life, Madoka is love. :P
All Comments (59) Comments
A co fo fejtów - cóż, to też chodzi o sposób ekranizacji i jakość scenariusza, Extra było tragiczne, nie zaprzeczę, ale mimo wszystko czuć było w tym shafta momentami.
Więc poczekamy, wiele już nie zostało. ;)
Ano giera nie jest zła, a jako anime może być dużo, dużo lepsza, w końcu to kanon mimo wszystko, alternatywny setting, prawdopodobnie na równi z Rebellionem, ale nie chcę gdybać, bo w sumie nie wiem, fabularnie Magia Record to typowa gierka, ale jednak podłoże i setting jest na tyle mocny sam w sobie, że może coś z tego wyjść, no i to wciąż w rękach Shaft, więc przynajmniej wizualnie powinno być orgiastycznie (a z pewnością w wersji na blureja, bo mają w nawyku wypuszczać animce pod presją czasu a na wydawnictwa płytowe dopiero wychodzą wersje poprawione). No i to powinno być po resecie fabularnie, ale chuj wie, jak to rozegrają. 42 sekuntowe PV gówno mówi. Ale nie powiem, to jest przeze mnie póki co najbardziej oczekiwany kawałek bajki obok właśnie Heaven's Feel i Camelotu.
A Madoka się zaczęła w ten sposób z pełną świadomością tego co się będzie później odjaniepawlało. :P
Więc jak najbardziej było to zamierzone mi się wydaje, a Magia Record jednak wchodzi już na mocno ugruntowany świat.
A Heaven's Feel to dzieło totalne, więc nie odkładaj, bo jest warte wszystkiego. Monumentalne, ultraciężkie i mocno psychologiczne spojrzenie na główną oś Fate, to po prostu mokry sen. A do tego robione przez ufo za miliony pieniędzy, więc to przy okazji wizualna orgia. Pojedynki tak to bodaj najlepsze, jakie widział świat anime od wielu, wielu lat.
Jestem na takim hype na Spring Song, że się zesram, jeśli nie obejrzę, jak tylko jebnie data premiery, to kupuję bilet, biorę urlop i wypierdalam na kolejnych kilka dni i kilka seansów. Teaserek trójeczki tylko mnie bardziej nakręcił, więc przesądzone. Niezależnie od kosztów - nie wyrobię pół roku czekać na blureja, bo w innej jakości to grzech oglądać.
I to fakt, robi się coraz większa szansa na kontynuację głównej historii, choć nie jestem pewien czy chcę, Rebellion to i tak jeden z najbardziej rozpierdalających serce filmów jakie widziałem, więc kontynuacja z pewnością będzie równie fatalistyczna. Ale kocham i i tak się jaram.
Bo Madoka is life, Madoka is love. :P