Próbowałem jakiś czas temu Enen no Shouboutai, ale koniec końców nie dotrwałem nawet do końca pierwszego odcinka. Totalnie nie kupuje mnie protagonisto-strażak ratujący świat, zwłaszcza po obejrzeniu tylu świetnych serii. Subiektywne zdanie, ale właśnie dlatego odchodzę od rekomendowania ludziom czegokolwiek, chyba że sami o to poproszą. Wybór jest skierowany wówczas na aktualne zapotrzebowania danej osoby, co jest przejawem percepcji, która naturalnie nie jest taka sama u obu ludzi. Nie będę Ci polecał sztamponowych romansików, ale z tego co widzę, to nie masz na liście berserka. shorturl.at/jstN4 Wydaje mi się, że demigirl grającej w gry może coś takiego podpasować. Seryjka jest trochę podobna do isekaia pod tym względem, że rzeczywistość otaczająca głównego bohatera jest bliżej niezidentyfikowana, chociaż elementy fantastyczne w berserku ukazywane są dopiero wraz z rozwojem fabuły. Na pewno spełnia wymaganie akcji xD... Animacje są trochę przestarzałe, ale nadają seryjce ciekawy klimat. Po wprowadzeniu jakiejś tam nowej metody animacji w następnym sezonie, ludzie płakali za wcześniejszą. Na pewno warto sprawdzić, ale uważaj na pierwszy odcinek, gdybyś zamierzała dać mu szansę. Anime zaczyna się w rzeczywistości od drugiego. Coś takiego bardziej osadzonego w rzeczywistości powszechnej znajdziesz here shorturl.at/qLMO6
Lipa, że bbcode nie działa w komentarzach.
O, to ten kreator miałem na myśli. Nie jest to nic rozbudowanego, ale można się fajnie pobawić. Zapewne każdy autor tworzy własne sposoby customizacji, no i kotek wreszcie został zastąpiony, chociaż już raz do niego wróciłem. Najbardziej uniwersalny i reprezentatywny :D
Na przestrzeni czasu coraz mniej przyjemności zacząłem wyciągać z oglądania anime przekonując się bardziej do seriali. Z drugiej strony nigdy totalnie nie zapomniałem o animcach. Rzadziej bo rzadziej, ale się ogląda. Kiedyś bardzo podobał mi się motyw cynizmu praktykowany przez głównego bohatera w oregairu i prawdopodobnie dokończę sobie jego kontynuację w postaci trzeciego sezonu. SAO z kolei stanowi dla mnie totalny must have. Obecny sezon porusza ciekawą tematykę AI; obudowany w ciekawe walki sprawia, że każdy znajdzie w tym coś dla siebie. Ostatnio myślę nad powrotem do serii z szalonym naukowcem Okabe Rintarou, bo chyba zbyt szybko oceniłem serię. Ja w ogóle mam tak, że jak coś zaczyna średnio mi się podobać, to dropuje serię, zamiast dać sobie czas na to, żeby pozwolić serii się rozkręcić na dobre.
A jak tam u Ciebie z seryjkami? Skończyło się BnHa i nie ma co oglądać:P?
Moja zerowa znajomość japońskiego pozwala jedynie na wybór jakichś mocno scuztomizowanych wersji, chyba że właśnie to miałaś na myśli. W każdym razie, ciekawe.
Z rodziną po prostu nie mam o czym rozmawiać, więc podczas spotkań, gdy przy stole tworzą się grupki tematyczne, ja raczej nie mogę podłączyć się do żadnej dyskusji i siedzę bez słowa.
"Ja nie mam jakoś zainteresowania w siedzeniu w tłumie"
Witaj w klubie. Ja nawet nie lubię brać udziału w spotkaniach rodzinnych czy weselach. Wolę przebywać w mniejszym gronie wśród własnych znajomych. Wiem, że nie do końca o to chodziło w Twojej wypowiedzi :]
To "Dokładnie" było Twoim komentarzem a propos mojej wypowiedzi, że po niektórych tytułach odczuwa się pustkę, czy może dotyczyło ono mojego zdania odnośnie oglądania "Another" za dnia? :P
"trzeba korzystać z wakacji, tym bardziej jak się nie ma co robić w taki upał xD"
Zależy od człowieka. Ktoś mógłby wręcz skorzystać z faktu, że jest upał i na przykład wybrać się nad jakiś zalew lub na basen i popływać.
Po obejrzeniu niektórych tytułów - czy filmów, czy to anime - po prostu odczuwa się taką pustkę. O ile w przypadku wspomnianego "Monstera" chodziło głównie o klimat, to przy "FMA: B" chodziło o sam fakt, że przygoda dobiegła końca oraz moment, w którym historię zakończono (no spoilers).
"Są serie, które ogląda się tylko po nocach :v"
Oczywiście :] Nie wyobrażam sobie oglądania takiego "Another" za dnia.
Gdybyś szukała jakiegoś mrocznego tytułu na krótkie posiedzenie, to możesz rzucić okiem na "Denpa-teki na Kanojo" oraz "Ibara no Ou".
Ze znajomym nieraz rozmawialiśmy jaki to potencjał ma ten tytuł (mówię o "Fate") - bo pomysł jest naprawdę fantastyczny i bardzo ciekawych bohaterów z kart historii można wyciągnąć. Póki co jednak żadna seria mnie nie powaliła. Spore oczekiwania mam względem "Fate/Apocrypha", ale oglądać zacznę dopiero gdy wyjdą wszystkie odcinki (to czekanie mnie dobija). W przyszłym roku wychodzi natomiast "Fate/Extra" - niestety robi je studio Shaft, którego nie znoszę.
Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi odnośnie skończenia "FMA: B". Ja miałem tak po zakończeniu serii "Monster" - w pewnym sensie żałowałem nawet, że ją obejrzałem, bo wiedziałem, iż czegoś takiego już nigdy nie doświadczę. Anime miało taki klimat... Oglądałem tylko w nocy i nieraz włosy na karku autentycznie stawały mi dęba.
All Comments (30) Comments
Lipa, że bbcode nie działa w komentarzach.
Na przestrzeni czasu coraz mniej przyjemności zacząłem wyciągać z oglądania anime przekonując się bardziej do seriali. Z drugiej strony nigdy totalnie nie zapomniałem o animcach. Rzadziej bo rzadziej, ale się ogląda. Kiedyś bardzo podobał mi się motyw cynizmu praktykowany przez głównego bohatera w oregairu i prawdopodobnie dokończę sobie jego kontynuację w postaci trzeciego sezonu. SAO z kolei stanowi dla mnie totalny must have. Obecny sezon porusza ciekawą tematykę AI; obudowany w ciekawe walki sprawia, że każdy znajdzie w tym coś dla siebie. Ostatnio myślę nad powrotem do serii z szalonym naukowcem Okabe Rintarou, bo chyba zbyt szybko oceniłem serię. Ja w ogóle mam tak, że jak coś zaczyna średnio mi się podobać, to dropuje serię, zamiast dać sobie czas na to, żeby pozwolić serii się rozkręcić na dobre.
A jak tam u Ciebie z seryjkami? Skończyło się BnHa i nie ma co oglądać:P?
Witaj w klubie. Ja nawet nie lubię brać udziału w spotkaniach rodzinnych czy weselach. Wolę przebywać w mniejszym gronie wśród własnych znajomych. Wiem, że nie do końca o to chodziło w Twojej wypowiedzi :]
"trzeba korzystać z wakacji, tym bardziej jak się nie ma co robić w taki upał xD"
Zależy od człowieka. Ktoś mógłby wręcz skorzystać z faktu, że jest upał i na przykład wybrać się nad jakiś zalew lub na basen i popływać.
"Są serie, które ogląda się tylko po nocach :v"
Oczywiście :] Nie wyobrażam sobie oglądania takiego "Another" za dnia.
Gdybyś szukała jakiegoś mrocznego tytułu na krótkie posiedzenie, to możesz rzucić okiem na "Denpa-teki na Kanojo" oraz "Ibara no Ou".
Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi odnośnie skończenia "FMA: B". Ja miałem tak po zakończeniu serii "Monster" - w pewnym sensie żałowałem nawet, że ją obejrzałem, bo wiedziałem, iż czegoś takiego już nigdy nie doświadczę. Anime miało taki klimat... Oglądałem tylko w nocy i nieraz włosy na karku autentycznie stawały mi dęba.
Jakbyś kiedyś szukała czegoś mrocznego do obejrzenia, to daj znać - mogę Ci rzucić parę tytułów :D Zauważyłem też, że przerwałaś oglądanie "FMA: B".