Report InfinityPotato's Profile

W sumie to mam tego więcej, już dawno nie robiłem zdjęć z aktualizacją ;)
Ostatnio mi półek już zabrakło i musiałem dokupić. Zresztą figurki też mi się już w 3 detolfach nie mieszczą. Zacząłem te najtańsze sprzedawać.

Sorry, ale takie coś jest dla mnie kompletnie niesłuchalne ;) Ja lubię harmonię (wszystko w ze sobą współgra), więc growlowanie powoduje u mnie napady białej gorączki :D


No własnie. A kompozycyjnie j-pop stoi na cholernie wysokim poziomie i to właśnie kocham w japońskim popie. Wszystkie partie utworów zazwyczaj podążają swoimi własnymi akordami (często harmonicznymi - wyguglaj jak nie wiesz o co cho, za dużo tłumaczenia :P), nic się nie dubluje (nawet linie basowe są bardzo wyraziste i cholernie rozbudowane + nie podążają za główną linią) i do tego nie ma czegoś takiego jak klepanie na 4 akordy - na tym opiera się już od połowy lat 80 cały zachodni pop (również ten "alternatywny") czy bardziej komercyjnie odmiany rocka (choć nawet w sumie nie muszą być bardziej komercyjne). Już nawet nie wspominam o różnorodności wokali (i samych linii wokalnych, czy zabawą w szybkie zmiany tonów). i o tym, że cała japońska muzyka w zasadzie opiera się o ich historię i tradycję. Typowy j-popwy utwór zawiera w sobie często kilka części i nagłych zmian klimatu/gatunku (coś co oczywiste jest w zasadzie tylko w prog rocku jeśli chodzi o muzykę zachodnią) - wszystko to sprawia, że po prostu kocham ich pop :P (a k-popu nienawidzę, bo to jest kalka popu amerykańskiego z tekstami po koreańsku).
Polecam krótki tutorial byłego gitarzysty Megadeth (posłuchaj całe dokładnie, tylko 3min ma :P).
https://www.youtube.com/watch?v=QtPx6WdNM30
Ja zanim odkryłem japoński pop (i ogólnie ich muzykę) zawsze trzymałem się z daleka od mainstreamu - gdyż zawsze mnie to nudziło na śmierć. Podobnie jak popularny rock zachodni - wszystkie wokale na jedno kopyto i napierdzielanie jednych i tych samych akurdów (czasami całe utwory bazują na 2 tych samych [!]).
Oczywiście są wyjątki - Yes choćby zawsze był inny. Jon Anderson ma świetny i unikalny (jak na zachodnie realia głos), ogólnie przeważają u niech partie instrumentalne i jest sporo syntezatorów. Oprócz tego cała scena Space rocka (Ozric Tentacles i reszta) to jest po prostu orgazm dla uszu - ale tu już schodzą na muzykę niszową - w tym w sumie się najwięcej obracam (i to też widać w mojej bibliotece na last.fm jeśli klikniesz na wykonawców, a nie popatrzysz tylko na ostatnie 20 odsłuchanych :P).

Karen <3

No i tu właśnie jest dziwna sprawa, bo generalnie ja uwielbiam serie tego typu a pierwsze odcinki Higurashi mnie jakimś cudem odrzucały ;)

Ha! Miałem 3 podejścia do tej serii. Pierwsze 2 razy jakoś odpadłem na samym początku bo nie byłem w nastroju. Za 3 razem obejrzałem całe 2 sezony praktycznie na raz :P

Joho,

So you're watching Gintama that's great.

Well let me give you an advice.
Just for your information.

The first Episodes and following few Episodes can be quite average.
I know that it can be for many people, so maybe for you as well.

But it will improve a lot afterwards.
So I hope you will keep on watching Gintama

Znakomite oceny dla Kizumonogattarii kolego! propsuję!

200 odcinków gratuluję tylko teraz dobić do 500 XD

Welcome to Myanimelist!