Hi Kaszalot! I've noticed you're in the Another FC club. Would you want to celebrate the studio behind this title joining PA Works too? Have a nice day! (^_^)
wyjąłem kolejne anime z Twojej listy i jestem zadowolony ;D
Welcome to the NHK! wciągnęło mnie tak, że obejrzałem je w 3 dni ^^
Purupuru Pururin Pururin ;) jak będziesz miał coś ala NHK to daj mi znać ;D
Clannad utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie powinno się dorzucać anime po jednym odcinku. Tak jak tutaj: pierwszy odcinek nadal wydaje mi się nudny i powolny, ale reszta... mmm, poezja^^
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tka piękną historią jak ta przedstawiona w Clannad (mam tu na myśli obydwie serie razem, jako całość). Ani w filmie, ani w książce, ani w żadnym innym anime. W towarzystwie uchodzę za "zimnego trupa (cytat:P), bo żadne historie nie są wstanie mnie wzruszyć do łez, a w przypadku Clannad... były momenty że po prostu płakałam jak bóbr, niepohamowany potok łez... teraz się zgadzam, to tytuł do którego z pewnością kiedyś się wróci:)
Ale przyznam się że zakończenie mnie kompletnie zaskoczyło i gdyby nie pewne przydatne diagramy z różnych stron to bym chyba nie zrozumiała jakim cudem im się udało być szczęśliwym:P
No i jednak się rozpisałam xD a teraz to i ja nie mam zbyt czasu na anime, tylko że w moim przypadku uczelnia mi żyć nie daje...
All Comments (28) Comments
Welcome to the NHK! wciągnęło mnie tak, że obejrzałem je w 3 dni ^^
Purupuru Pururin Pururin ;) jak będziesz miał coś ala NHK to daj mi znać ;D
Phi, ja w sobotę wyjeżdżam do Anglii ;)
A co tam u ciebie, tak na marginesie? Ja miałam długą przerwę w anime i ostatnio połknęłam Durarę :D
Clannad utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie powinno się dorzucać anime po jednym odcinku. Tak jak tutaj: pierwszy odcinek nadal wydaje mi się nudny i powolny, ale reszta... mmm, poezja^^
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tka piękną historią jak ta przedstawiona w Clannad (mam tu na myśli obydwie serie razem, jako całość). Ani w filmie, ani w książce, ani w żadnym innym anime. W towarzystwie uchodzę za "zimnego trupa (cytat:P), bo żadne historie nie są wstanie mnie wzruszyć do łez, a w przypadku Clannad... były momenty że po prostu płakałam jak bóbr, niepohamowany potok łez... teraz się zgadzam, to tytuł do którego z pewnością kiedyś się wróci:)
Ale przyznam się że zakończenie mnie kompletnie zaskoczyło i gdyby nie pewne przydatne diagramy z różnych stron to bym chyba nie zrozumiała jakim cudem im się udało być szczęśliwym:P
No i jednak się rozpisałam xD a teraz to i ja nie mam zbyt czasu na anime, tylko że w moim przypadku uczelnia mi żyć nie daje...