Report Kadi-Chan's Profile

Statistics

All Anime Stats Anime Stats
Days: 39.7
Mean Score: 7.68
  • Total Entries268
  • Rewatched1
  • Episodes2,417
Anime History Last Anime Updates
Project Scard: Praeter no Kizu
Project Scard: Praeter no Kizu
Nov 7, 2021 9:29 AM
Watching 6/13 · Scored -
Fugou Keiji: Balance:Unlimited
Fugou Keiji: Balance:Unlimited
Oct 28, 2020 9:21 AM
Watching 6/11 · Scored -
K: Seven Stories - The Idol K
K: Seven Stories - The Idol K
Sep 10, 2020 12:50 PM
Plan to Watch · Scored -
All Manga Stats Manga Stats
Days: 9.9
Mean Score: 8.33
  • Total Entries96
  • Reread1
  • Chapters1,551
  • Volumes162
Manga History Last Manga Updates
Kuroko no Basket
Kuroko no Basket
Apr 28, 2020 3:49 AM
Reading 113/276 · Scored -
Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei
Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei
Mar 10, 2020 3:36 PM
Completed 18/18 · Scored 7
Kimi ga Shine: Tasuuketsu Death Game
Kimi ga Shine: Tasuuketsu Death Game
Mar 6, 2020 4:44 AM
Reading 6/? · Scored -

All Favorites Favorites

Anime (7)
Manga (6)
Character (10)

All Comments (112) Comments

Would you like to post a comment? Please login or sign up first!
OtakuSamaYT Jul 5, 2022 10:39 PM
hi
Yae_Sakura Mar 4, 2020 4:50 AM
lmao what a coincidence xD
Np ^_^
Hope u have a good one :)
Dokkerich Mar 4, 2020 2:06 AM
hiiya nice fav anime :)
Yae_Sakura Mar 2, 2020 6:53 AM
Happy Birthday :)
Yae_Sakura Mar 3, 2019 3:48 AM
Np ^_^
Hope u have a good one :)
Yae_Sakura Mar 2, 2019 6:24 AM
Hi ^_^
Happy Birthday :)
DandelionCat Sep 16, 2018 4:52 AM
Hi! You are welcome! ;)
We can chat whenever you wish.
SeriousSarcasm Feb 20, 2016 6:07 PM
Be sure to check this out: http://myanimelist.net/anime/32362/Naruto__Shippuden_-_Itachi_Shinden_-_Hikari_to_Yami
I hope you plan on watching it, since you seem like a fellow Itachi fan^^ Seems pretty cool.
Have a nice day.

(Sorry, I'm just excited and like informing people now. lol)
Niofomune Jan 19, 2016 6:53 AM
Ja tez się nie popisałam czasem odpowiedzi, ale po prostu studia zaatakowały znienacka i chciałam się najpierw z nimi ogarnąć. Mam nadzieję, że z tym szpitalem to nic poważnego i już jesteś w domu?

Jeśli chodzi o Misakiego, to myślę, że on miał tutaj symbolizować takiego normalnego chłopaka, który też może mieć swoje problemy, które dla niego są tak samo duże, jak dla Saruhiko jego trałma. Tzn w samym LSW odbierałam to jako coś w rodzaju relatywizacji problemów - że Saruhiko oczywiście ma przerąbane na całej linii, ale taki Misaki, który w końcu ma prawie normalną rodzinę (w porównaniu do wiadomej) może mieć poważne problemy w swojej własnej skali i fakt, że ktoś inny ma dużo gorzej, nie sprawia, że te problemy są mniejsze. (Tzn oczywiście pewnie głównym założeniem Yellow było rozbudowanie postaci Misakiego, ale tego drugiego powodu też się dopatruję, może trochę na wyrost, ale Yellow to moja ulubiona członkini GoRy, więc spodziewam się po niej tych lepszych rzeczy). W każdym razie Misaki mnie niespecjalnie interesuje jako postać, bo w ogóle mało kto poza niebieskimi mnie interesuje, ale po trzech latach patrzenia z perspektywy Saruhiko wreszcie spojrzałam od strony Misakiego i muszę stwierdzić, że jakkolwiek bym uwielbiała Saru i tak dalej, to w tej całej aferze akurat Misaki jest ostatnią osobą, którą bym obwiniała. To znaczy prawda, może nie zauważył, że w Homrze Saruhiko zaczął się od niego oddalać, ale raz, że Misaki nie jest psychologiem/psychiatrą, żeby serwować swojemu przyjacielowi terapię (no i właściwie nie jest dość inteligentny/empatyczny, żeby zauważyć, że coś jest wyjątkowo nie tak) i dwa, że życie z Saruhiko raczej nauczyło go, że ten potrzebuje trochę czasu dla siebie i kiedy się wycofuje, to naciskanie na niego może się najwyżej skończyć kopem w nos. A więc winni tego wszystkiego są Niki, Kisa, nawet Saruhiko i galopujące mózgożerne karaluszki Saru, ale nie Misaki. (Co w summa summarum czyni z niego postać, która niezbyt mnie interesuje, noale. Z kolei lubię, jak moja ulubiona postać robi coś, za co otoczenie ma do niej absolutnie zasłużone wąty - to między innymi dlatego bardzo lubię Fuse, którego główną istotną cechą jest nielubienie Saruhiko).

Jeszcze co do Kisy, to na tumblrze czytam bloga jednej dziewczyny, która miała teorię, że Kisa liczyła, że dziecko będzie dziewczynką i wtedy wychowywałaby ją na własny rachunek i, że tak to określę, na swoje podobieństwo. Ale skoro urodził się chłopiec, to uznała, że będzie drugim Nikim, więc od razu spisała go na straty. Też to jakaś teoria i co prawda wolę tę o tym, że Kisa po prostu się znudziła, ale właściwie wiemy na tyle niewiele, że wszystko może być prawdą.

Jeśli chodzi o naśladownictwo Nikiego, to nie pamiętam już, jak dosłownie było to przedstawione w kanonie, ale wydaje mi się, że to po prostu jeden z miliarda mechanizmów obronnych Saruhiko przed całym złem tego świata. Tzn historia z hodowlą mrówek najprawdopodobniej wpoiła mu przekonanie, że na tym świecie można albo być człowiekiem, którego cenne rzeczy są niszczone, albo być tym, który sam niszczy. Przy czym Niki jawił mu się jako właśnie ucieleśnienie tej destruktywnej siły i - z drugiej strony - człowiekiem bez słabych punktów, bo bez żadnych cennych rzeczy, które ktoś mógłby mu zniszczyć. A więc upodobnienie się do Nikiego (w wyglądzie i zachowaniu) miało być takim mechanizmem bezpieczeństwa - teraz ja będę niszczył cudze rzeczy, a nikt nie będzie niszczył moich, bo (wszyscy będą myśleli, że) nie ma niczego, na czym mi zależy. Zresztą to widać w sposobie, w jaki porzucił Homrę - stwierdził, że Misaki tak czy inaczej się od niego odwróci, a więc uznał, że sam zrobi pierwszy ruch i to nie on będzie tym zranionym. Wydaje mi się, że cały czas (to znaczy przez pierwszy sezon, film i jakieś trzy czwarte sezonu drugiego) Saruhiko bardzo usilnie stara się wmówić sobie, że jest takim samym psychopatą jak Niki, bo zaobserwował, że psychopaci mają w życiu łatwiej, bo nie przejmują się niczym i po prostu idą va banque. (Tak zazwyczaj bywa, że osobami poszkodowanymi najbardziej jest bezpośrednie środowisko osób z taką chorobą. W przypadku Saruhiko to w ogóle była mordercza kombinacja, bo nie dość, że dostał taki cudowny wzór postępowania od ojca, to jeszcze z powodu ogólnej sytuacji rodzinnej wykształcił te wszystkie mechanizmy ochronne niedopuszczające innych w pobliże, a więc jeszcze bardziej był podatny na przejęcie takiego wzorca, który przecież na Nikim wydawał się sprawdzać doskonale). A więc najprawdopodobniej to po prostu mózgożerne karaluszki podpowiedziały Saruhiko, że bycie Nikim wygląda jak bardzo korzystne rozwiązanie życiowe - i kij z tym, że narobiło to więcej szkody niż pożytku, bo w tamtym momencie i w tamtym stanie umysłowym na pewno wyglądało mu to na bardzo dobre wyjście.
Niofomune Jan 5, 2016 11:34 AM
Co do Misakiego, to chodziło mi raczej o początek z tymi pseudoprzyjaciółmi. W sumie nigdy się nad Misakim specjalnie nie zastanawiałam, raczej (sądząc po Homrze) miałam wrażenie że to osoba, która funfluje się z wszystkimi i raczej nie ma problemów z dogadywaniem się. No ale on kanonicznie ma problemy z odbieraniem subtelnych przekazów, więc ten wątek mi pasował do kreacji postaci. No i fakt, że już dwa razy przejechał się na ludziach, których uważał za przyjaciół, sprawia, że trochę bardziej mi go szkoda. Tzn po raz pierwszy chyba spojrzałam na sprawę nie ze strony Saru i jego problemów, ale Misakiego i faktu, że on też swoje problemy mógł mieć, chociaż ewidentnie mniejsze i lepiej wychowane. (Tym niemniej jednak to nie mój typ postaci i od fanienia jestem daleka).

Nowelkę sobie raczej przeczytam po angielsku, bo wtedy łatwiej mi się skupić na tekście i nie włącza mi się grammar nazi, co akurat nie byłoby wskazane. Ale to sobie znajdę jakoś po sesji, bo mangę mogę przeczytać w jeden dzień, ale na nowelce musiałabym się bardziej skupić (nie wspominając o tym, że mam do skończenia K Side: Red, którą zaczęłam dawno temu przy okazji betowania tłumaczenia i porzuciłam).
Akurat Kisa była dla mnie dość łatwa do przewidzenia. Tzn. wyglądała na osobę, którą rodzina niespecjalnie obchodziła, wybrała sobie męża/chłopaka żeby ładnie się prezentował (i nie wyglądało na to, żeby spędzała z Nikim dużo czasu czy przejmowała się jego chorobą, to jest obiema chorobami), a dziecko wyszło jej albo przypadkiem, albo najpierw chciała, ale potem stwierdziła, że meh, nudy, ty się nim zajmij. Podejrzewam, że w Japonii może częściej tak wyglądać, bo tam jednak osoby, które są dyrektorami/właścicielami dużych firm mają roboty do zarąbania i dla nich jest normalne, że rodzina to taki nieistotny dodatek. Może zostawienie dziecka do wychowania psychopacie nie było najlepszym pomysłem, ale odniosłam wrażenie, że jej to specjalnie nie obchodziło (zresztą było zaznaczone, że ona traktuje Saru raczej jako syna Nikiego i nie ma z nim jakiejś istotnej relacji).
Niofomune Jan 3, 2016 5:58 AM
Niby fandom lubi czarne charaktery, ale jednak Misaki okazał się ulubionym bohaterem. Przyznam, że ja już się poddałam, jeśli chodzi o typowanie ulubieńców tłumu, bo np. w K obstawiałabym, że pierwsze miejsce dostanie Kuro (jako główny bohater + te wszystkie elementy fanserwisu jak długie włosy, katana, ogólna ładność). Z kolei Misaki wydawał mi się, no, takim typowym shounenowym bohaterem i nie sądziłam, że ktokolwiek w ogóle zwróci na niego większą uwagę. Zresztą dla mnie on nadal jest głównie elementem doczepionym do Saru, nawet jeśli po mandze Lost Small World z oporami przyznaje, że on też ma swoje problemy i nie miał w życiu tak prosto.
A właśnie, zdecydowałam się w końcu przeczytać tę mangę (nowelka ma nadal za dużo literek), głównie dlatego, że zaplątałam się przypadkiem na tumblrowy tag na temat Nikiego, a potem czytałam mangę wczoraj (właściwie dzisiaj) do w pół do drugiej. Myślałam, że o Nikim będzie tam więcej, bo to głównie o niego mi chodziło, ale nawet jeśli pojawiał się tylko z doskoku, to jednak bardzo dobrze potwierdził mój headcanon, że ojciec Saru musiał być psychopatą i to (niestety) pomysłowym. (Swoją drogą, mam wrażenie, że gdyby sytuację w domu miał odwrotną, czyli ojciec by go ignorował, a matka byłaby psychopatką, to rozwinąłby się raczej w stronę osobowości schizoidalnej niż anankastycznej, ale to raczej takie luźne skojarzenie wyjaśniające, dlaczego sama też w pierwszej chwili pomyślałam, że to z jego ojcem jest coś nie tak).
Myślę, że Munakata sam się już zorientował, że operowanie Saru można dokonywać tylko na wartościach przybliżonych i zawsze jest kilka procent szansy, że temu coś strzeli do łba i zrobi coś innego. Ale to imo właśnie dlatego Munakata jest w stanie w ogóle to robić - bo nie wymaga, żeby Saru się na 100% deklarował i zostawia mu pewne pole możliwości, a przez to Saru nie czuje się osaczony i ograniczony. Może nie jest to metoda bardzo precyzyjna, ale skoro działa, to działa (a Munakata tak czy inaczej jest raczej w stanie przewidzieć wszystkie alternatywy).
Niofomune Dec 31, 2015 7:13 AM
Chociaż w sumie z klanami też sytuacja nie jest jasna, bo w teorii chyba miało być tak, że kiedy król ginie, to członkowie klanu tracą umiejętności (przynajmniej sugerując się filmem), ale z kolei taki Kuro używa sobie bez problemu mocy, którą dostał od Ichigena, mimo że ten już od dawna nie żyje. (A przynajmniej wydaje mi się, że gdzieś potwierdzili pochodzenie tej jego umiejętności z niewidzialnymi rękoma od bezbarwnego króla).
Popularność Akiyamy w fandomie to w ogóle dla mnie nieodgadniony fenomen, bo on w sumie jest taki miły i niepozorny, a w anime stanowi właściwie tło. To znaczy ja się cieszę, bo to moje trzecie kochane niebieskie słoneczko, ale skąd fandomowi się to wzięło, to już zagadka, tym bardziej, że przebił przecież postacie z o wiele większym czasem antenowym (jak Anna czy Neko). Czyżby ten rozdział o kotatsu z Days of Blue tak bardzo ludziom zapadł w pamięć? :D Chociaż swoją drogą - Mikoto nie żyje już trzy lata z hakiem, ale nadal nikt go nie próbuje deklasować.
Nie wiem jak to wyglądało w nowelce, ale dla mnie przyłączanie się Saru do zielonych było ewidentną ściemą - nawet jeśli nie byłoby to wcześniej ukartowane przez Munakatę, to jestem pewna, że gdyby postawić Saruhiko jeszcze raz przed takim wyborem, to też by tę bramę otworzył. To po prostu nie jest człowiek, który by powstrzymał się przed wycięciem takiego numeru, szczególnie jeśli miał okazję zrobić samemu sobie pod górkę. Kuriozalnie, myślę że te próby przekonania go przez Nagare przyniosły wręcz przeciwny efekt, bo zielony król mógł uzyskać reakcję co najwyżej "a właśnie że nie, tobie na złość zrobię inaczej". Nagare się mogło wydawać, że rozumie tok myślenia Saru, ale tak naprawdę jedyną osobą, która nauczyła się go obsługiwać, był Munakata (który sam w sobie jest dobry w myśleniu po linii krzywej).
chocolatex Dec 31, 2015 2:47 AM
Szczerze mówiąc też za sportami nie przepadam a zwłaszcza za tymi grupowymi. Jednak przy Kuroko i Haikyuu wspaniale się bawiłam mimo, że nie lubię ani koszykówki ani siatkówki :). Szczególnie Kuroko uważam za jedno z lepszych anime. I tak wydaje mi się, że Haikyuu skopiowało pewne rzeczy od KnB i tam podobizna jest czasem aż rażąca, ale mimo tego mi to nie przeszkadzało jakoś specjalnie. Uważam, że mimo podobizn obu anime to warto obejrzeć obydwa :).
Ja w końcu muszę obejrzeć 3 sezon KnB, bo ciągle z tym zwlekam.
Niofomune Dec 30, 2015 8:56 AM
Hm, gdyby królowie stracili moce całkowicie, to by się trochę nie trzymało kupy, bo skoro członkowie klanów dostają moce od króla, a król stracił moce, to reszta też powinna. Chociaż ja chyba nie do końca rozumiem, jak działa w tym uniwersum magia. Chociażby wydawało mi się, że Odmieńcy też czerpią moc z Tablic, tyle że "na dziko" (ergo przed tym, jak Weismann zbudował Tablice, jeszcze ich nie było), a tu wychodzi, że jednak nie. Tym niemniej uważam, że Munakata doskonale by sobie poradził nawet gdyby tych mocy nie miał, bo zdaje się, że jego głównym atutem był raczej trochu pokręcony umysł niż jakieś dokonania bitewne.
Szczerze powiedziawszy, to właśnie gdyby nie pierwszy sezon, to nawet bym nie rozważała takiej możliwości, że Munakata może nie przeżyć, bo jednak K nie sprawia wrażenia takiej serii, w której giną protagoniści. Ale po tym, jak Mikoto naprawdę zginął, to zaczęłam się obawiać, czy nie spróbuję tego chwytu jeszcze raz. No ale Munakata był, zdaje się, trzeci w ostatnim rankingu, to nawet gdyby im jakieś głupie pomysły przyszły do głowy, to jednak by to przemyśleli dwa razy (chociaż swoją drogą to dziwne, myślałam, że z moim lubieniem niebieskich jestem w mniejszości i wszyscy raczej są po stronie Homry).
Zaczęłam teraz myśleć nad Saru w innych klanach i już nawet odkładając na bok charakterystyki poszczególnych, to wszystkie klany poza niebieskim stosowały raczej metodę bandy świetnych funfli, którzy lubię ze sobą przebywać, dlatego Saru postawiony w takie sytuacji chyba by się zachlastał (zresztą widać, jak raz się to skończyło). No, może tylko złoci działali w taki bardziej usystematyzowany sposób, czyli jako jednostka wojskowa/administracyjna. (Swoja drogą Saru w złotym klanie to byłaby ciekawa kombinacja. Wikia twierdzi, że złota aura nie miała jakichś przypisanych umiejętności, tylko każdy rozwijał to, w czym był najlepszy, więc strach pomyśleć, co Saru by sobie rozwinął. Stawiam, że powalanie wroga aurą zachowań autodestrukcyjnych i zawiłych relacji interpersonalnych). Natomiast jeśli chodzi o zielonych, to w ogóle do nich nie pasował. Chyba nawet w anime padło, że zieloni byli symbolem zmian i rewolucji, więc Saru, którego życiową rozrywką było rozdrapywanie własnej przeszłości, pasował tam jak pięść do nosa. (Nawet już abstrahując do sytuacji, z powodu której się do nich przyłączył).
chocolatex Dec 29, 2015 2:43 PM
No ja to bym sobie obejrzała jeszcze raz Toradore :D. Czytałam jakoś przed wakacjami mange ale to nie do końca to samo. Oglądałam, oglądałam:). No jak dla mnie anime dobre i na pewno godne polecenia a szczególnie dla tych co interesują się siatkówką. Ja co prawda nigdy nie lubiłam tego sportu ale musze powiedzieć, że Haikyuu mnie zaciągnęło do tego trochę. Pamiętam, że świetnie mi się to oglądało. Emocje też były wielkie szczególnie na tych meczach :D. Natomiast jeśli chodzi o sportowe anime to jak dla mnie wciąż nie wygrywa z Kuroko no Basket :D.
It’s time to ditch the text file.
Keep track of your anime easily by creating your own list.
Sign Up Login