Report YaMatehStyle's Profile

R.I.P

Taaak, już drugi rok. ;) Kończę anglistykę. A plany na przyszłość... NAWET NIE PYTAJ. :D Moja promotorka mnie pyta o doktoraty, ja nie chcę, bo chciałabym mieć w życiu raczej pieniądze, niż jeszcze większe ego, więc zakładam, że po studiach rypnę jakąś podyplomówkę z HR/Marketingu i załapię jakąś korporobę znowu (poprzednio byłam w korpo księgową XD).


Anime już nie oglądam - miałam kilka prób, ale za każdym razem strasznie mnie męczą i nudzą, i nie jestem w stanie dociągnąć odcinka do końca. :(



Ale mąż jest jeszcze cięższym tematem. :D Chyba jestem trochę jakąś femme fatale, a to dość trudne w ogarnianiu na co dzień. XD

Haha, nie znajdę. Ja jestem w Bonn/Kolonii (btw, prawdziwa woda kolońska pachnie jak Altacet; potwierdzone info), a on mieszka w Hamburgu, więc lekko nie po drodze. :D

I tak, wybrałam się na semestr na studia do Niemiec, bo taka jakby praktycznie ostatnia szansa, zanim skończę studia - jestem na drugim roku magisterki, więc... starość. :D Ale ponoć z wyglądu teraz młodziej niż kiedykolwiek, bo wróciłam do blondu, więc jestem w końcu dwudziestką, a nie trzydziestką z wyglądu.

A co tam u Ciebie? Jak studia? :D

Żyję. XD
CO TAM?
Ja pozdrawiam ze stolicy byłego RFN chwilowo. ;)

[center]

Hi there!! ≧◡≦

Dasz radę ;) Ma się w końcu tę smykałkę do nauki, co? :P
Fajnie masz, mi się marzy właśnie do Japonii. Ale znając życie nic z tego, więc... Będziesz musiał mi relację zdać :D

Aj, idź Ty, bogaczu, ja takich cudów na oczy nie widziałam :D No okej, duży tv mam w domu, ale w sumie nie używam.. No ale fakt, niektóre filmy trzeba obejrzeć jak trzeba :)

Oooo, jak słodko :3 A jest taką Chinką Chinką, słodką i w ogóle? :3 Jak Ci z nią się wiedzie? :)

Niee, niee, studia w Polsce skończyć muszę. Ale Artek coś tam pobrzdąkuje, żebym po studiach do Norwegii pojechała z nim. W sumie opcja fajna, nie ma co w Polsce siedzieć, lepiej nie będzie, no ale wiesz, studia mi minimum 3 lata jeszcze potrwają, pomijając ten rok. Więc nie ma co wybiegać w przyszłość. Tym bardziej, że mi się marzą jeszcze jedne studia ^^ Zresztą trzeba byłoby język opanować, a że mam nieco zapierdziel to nie ma kiedy. Bo albo nie śpię po nocach, albo odsypiam kilka dni niespania..

Aaaaa tam bida mentalna, jak Ty nie zaliczysz to kto? :>
A coś tam oglądam, ale ubogo. Raptem 2 nowe serie a tak to w same rewatchingi się bawię.
No i znalazłam. Małe to to, wkurzające, zboczone.. Ale cóż, trzeba się trzymać tego, czego się złapało :P Dzięki niemu mogłam do Norwegii pojechać! <3
A jak tam Twoje koleżanki? Szczególnie ta fajna? :D

Słooonkoooo, co tam u Ciebie? Żyjesz Ty jeszcze tam w tym wielkim świecie, na jego skraju? :D

Cwani i przebiegli, taaaak :P Jeszcze Ci fochem walnie bo się z innymi włóczysz :D

Mówisz że Sparrowa tam masz.. Hmm... Widziałam na jakimś lipdubie cosplay Sparrowa :P A kolesia w smie olej, faktycznie jesteś w lepszej pozycji niż on :D No i na friendzone mi to nie wygląda, mimo wszystko. Ale co ja tam wiem :D

Kurcze, fajnie tam masz, tyle Azjatek :D A Azjatów dla mnie kilku, takich wyyysokich, by się znalazło? Czy bez szans? :P

Oh my God, sorry for the late answer... I haven't heard about this pub since you told me the name. I'm gonna search for it right now! :D I guess you appreciated it when you were in Paris. So, I'm going to try it as well. :p

Sorry, a little late checking this comment. The name is not random, but I'm also not a Dota player. Ha! That's crazy that Dota is linked to Strife like that. My name comes from RPing the character from Bakuretsu Hunter (she's on my Fave Characters List under "Daughter", but was also known as "Dota" and "Dotta"), and the Strife comes from Cloud Strife, as that was the guy I RPed with back then.

Thanks for the info! Made me lol and realize why everyone is always giving me a hard time about this name.

Ooooo! Toć ja w szoku jestem, takie zmiany, tyle zmian, co to się dzieje, o matulu :O No to opowiada wszyściutko :3

Kanapka... Kiedy ja ostatnio miałam kanapkę... :C

Oooo, to gdzie Ty teraz jesteś? :O I co to za fajne chinki? :P Opowiadaj :3

Powodzenia ;D

I wiem, jak to w szpitalu.. Ale pomyśl tak - 10 dni w szpitalu pozwalają schudnąć 2kg. Czy to nie piękne? :D A i po kilkudniowym tam pobycie docenisz nawet żarcie z biedronki!