| [przepraszam mój błąd] *Motoko raz jeszcze się rozgląda i rozkazuje Tachikomie zejść. Razem zaczynają bić dalej * |
  |
| Zobaczę czy mogę przejść jeśli tak to sprowadzę twoją koleżankę tylko mi powiedz jak się ona nazywa i gdzie ona jest.Aha by uniknąć niepotrzebnych niejasności podaj swoje imie by wiedziała ona kto ja szuka |
  |
| @majorkusanagi: [Nie ma sprawy. I chyba chodziło ci o "biec" a nie "bić".] Kolejne 500 metrów. Biegniesz przed siebie, nagle słysząc niski chrobot. Dobiega on z twojej lewej. ____________________________ @Leśna Banda (lol): Na razie jest spokojnie, wykonujecie więc swój plan, podróżując jakieś dwa kilometry w głąb lasu. Nie dostrzegacie żadnych oznak zagrożenia. ____________________________ @Sethsuna: Dusza chłopca: Mam na imię Yuusaku, nie mam pojęcia gdzie może być moja koleżanka. Nie opuszczałem tego miejsca od jakichś stu lat. |
| *Natychmiast wyciągając broń schowała się za jakąś ścianą i delikatnie przygląda się co się dzieje. Rozkazała Tachikomie zajść "to coś" z drugiej strony nie ujawniając swojej pozycji* |
|
| *Rozgląda się na boki i do tyłu maszerując dość szybkim krokiem* |
 |
| *Szybkim krokiem podchodzi do staruszka* Ey starcze, mnie nie interesują pieniądze ale jeżeli ma Pan jakiś tytoń chętnie przyjmę w zamian za ochronę. |
| *spoglądając na Yuusaku* Dobra ja ją poszukam a ty tu zostań a jak się ona zwie ?? |
|
| [STARUSZEK]: Echmm... Niestety nie ale poszukam wśród znajomych. Oke. * Po kilku dniowej przeprawie przez las, docierają nad rzekę. Easley rzuca kamieniem do wody* Łał! Ale głęboka! Ed jakbyś mógł łaskawie zrobic most. |
| *Uderza rękoma o ziemię, po chwili nad wodą unosi się most* Ehhh... ostatnio misja przestaje być ciekawa... *Widzi płomienie buchające kilka metrów nad drzewami* Co... co jest ? |
|
| *siada pod drzewem* -trening zakończony... kurdeeee chyba przypaliłem sobie włosy *zauważa dziwny most a po jego drugiej stronie grupkę ludzi* |
 |
| *Alucard wraca lecz nikogo nie widzi.Zmienia się w psa i korzystając ze swoich wyczulonych zmysłów podąża tropem ludzi* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| [Yuusaku] |
|
| [Yuusaku] : zwię się Yukari *po chwili zastanowienia* no dobra tu się stąd nigdzie nie ruszaj a ja ją znajde *po czym odszedł przy okazji krzycząc* Yukari gdzie jesteś Yuusaku cię szuka !!!! |
|
| @Bandito, Zuri, lepaczek. Zauważacie rakietę lecącą w stronę nowo powstałego mostu. Ze wzgórza zaczyna się sypać grad kul. A na drogę za nimi przewraca się gigantyczne drzewo _______________________________________________________________________ @Sethsuna Ichigo słyszy dziecięcy śmiech dochodzący z oddali korytarza lecz jest za ciemno żeby coś zobaczyć _______________________________________________________________________ @Soulkai Widzi uderzenie rakiety i walący się most, oraz ludzi pchających działo |
|
| *Łapie staruszka i odskakuję od mostu. Biegnie do lasu* Oho! A miało nie być żadnych problemów! *Kładzie staruszka na ziemie* Leż tutaj i nie ruszaj się z stąd! Niedługo wrócę *Pobiegł s powrotem nad brzeg rzeki, lecz inna drogą* Ed! Muszę się szybko przedostać na drugi brzeg ! *Wysuwa są katanę i pistolet z rękawów* |
| *idzie w stronę dźwięku na dodatek krzycząc* YUKARII to ty Yuusaku cie szuka *myśli* mam złe przeczucia co do tego |
|
| @Zuri zauważa cię przywódca ataku, który wygląda na zaprawionego w boju. Wyciąga w twoją stronę serię z automatu ________________________________________________________________________ @Sethsuna Nagle śmiech dziewczynki zaczyna się mieszać z łkaniem i jakimiś niezrozumiałymi słowami. Dźwięki dochodzą z cienia, gdy podchodzisz widzisz dziewczynkę w koncie a za nie widać ludzki nogi |
|
*patrząc na dziewczynkę* Yukari?? czy to ty?? twój kolega ciebie szuka lecz nie mógł przejść przez jakąś barierę i musiałem sam iść ciebie szukać zostawiając go *w myślach* na wszelki wypadek będę się miał na baczności |
|
| @Sethsuna (chodziło mi że "za niej widać ludzkie nogi" ) ona jednak nie reaguje na twoje wołania |
|
*próbuje dotknąć dziecka* nie bój się nie zrobię ci krzywdy |
|
| @Sethsuna Dziewczynka zauważywszy to przerażona schowała się w koncie i schowała twarz w dłoniach. A twoim oczom ukazały się zwłoki w całej okazałości z wyjedzonym brzuchem i wydłubanymi oczami. |
|
| *Patrzy na zaistniała sytuację i myśli Co tu się do cholery dzieje .... co to za ciało??? murze jak najszybciej nią zabrać z tego miejsca coś tu złego może się czaić *zwraca się do dziewczynki ponownie wyciągając ku niej dłoń Nie bój się naprawdę ci krzywdy nie zrobię, jestem tu by pomóc |
|
| @Sethsuna Dziewczynka nadal nie reaguje |
|
| *Powoli zaczyna ichiga irytować ta zaistniała sytuacja* Nie chcesz to nie nie zmuszam cię, ale twój przyjaciel będzie zawiedziony *ponownie myśli* Trza było od tego chłopaka wziąć coś co by pokazał jej że on ja szuka |
|
| @Sethsuna dziewczynka nie odsłaniając twarzy mówi: Jestem głodna, tak bardzo głodna |
|
| *sprawdza czy nie mam przypadkiem jedzenia* Pamiętam ze miałem coś w kieszeni *wyciąga batonik i podaje jej reką* Trzymaj |
|
| @Sethsuna dziewczynka chwyta batonik i wącha, kręcąc nosem wyrzuca go i mówi: Ja chce mięsa. Pokazuje palcem na trupa |
|
| *patrzy na trupa* Ty go zabiłaś??ale jak?? jesli chcesz mięsa to nie dostaniesz tej zdechlizny *spogląda na dziewczynkę i sprawdza czy przypadkiem nie ma maski pustego* |
|
| Przepraszam ale nie wiem o co chodzi z tą maską..... |
|
|
| @Sethduna Dziewczynka nic nie odpowiedziała na jego słowa tylko znów zaczęła płakać |
|
| *Mówi do dziewczynki* Nie płacz.Na imię masz Yukari prawda? Nie zrobię ci krzywdy. mówiłaś że jesteś głodna więc mi powiedz jakie przysmaki preferujesz? *Później spogląda na ciało i w myślach* Mam nadzieje że to nie jest jej dzieło bo jak tak to będę musiał coś z nią zrobić |
|
| @Sethsuna Dziewczyna nieśmiało zaczęła: Fr... Fra... Frank... To on to on przynosił jedzenie... |
|
| a co się z Frankiem stało chyba to nie twoje dzieło? |
|
| @Sethsuna dziecko kontynuowało: To on.... to on to przyniósł to on..... |
|
| *powoli się denerwuje* To on ci przyniósł jedzenie?? |
|
| @Sethsuna Dziewczynka jak by nie zwracała na niego uwagi mówiła nie patrząc w jego stronę: To on przyniósł go, to on przyniósł go jako jedzenie. |
|
| *Zakłopotany* Jaki on, kim jest ta osoba która ci przyniosła "to jedzenie " |
|
| @Sethsuna dziewczynka pokazała palcem, obracasz się widzisz jakieś dziwne monstrum stojące zaraz za tobą |
|
| * W stronę twierdzy zbliżał się ścigacz odrzutowy, podchodził do lądowania. Pilot najwyraźniej przecenił swoje możliwości, gdyż pojazd za szybko zbliżył się do ziemi i podczas hamowania złamał przednie podwozie, po czym dosłownie zrył kilkadziesiąt metrów dziobem. Po chwili ze środka wydostał się mężczyzna w taniej, niebieskiej marynarce. Zeskoczył na ziemię, przetarł dłonią czuprynę i zaklął pod nosem. Z kieszeni na piersi wyjął paczkę Red Apples i zapalniczkę, podpalił papieros i łapczywie się zaciągnął. "Tego mi było trzeba!" Pomyślał wypuszczając chmurę dymu. Stał chwilę i kontemplował efekty lądowania. Następnie obrócił się w stronę twierdzy rzucając pełne ciekawości i nadziei spojrzenie. * - Może uda się zarobić na mechanika... Pasowałoby też coś zjeść... * Powiedział do siebie i ruszył w stronę budowli licząc, iż coś rozwieje nudę po długiej podróży. * |
 |
| *Czarny pies podchodzi do faceta obwąchuje go po czym zmienia się z powrotem w Alukarda. Przygląda się mężczyźnie przez swoje okulary. Po chwili uśmiechnął się złowieszczo* -Masz fatalny gust co do garniturów *Obejrzał mężczyznę jeszcze raz...* -A tak w ogóle to kim jesteś?? |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| *w Międzyczasie Ichigo odwraca i widzi jakąś kreaturę, bez wahania wyciąga miecz i krzyczy* KIM lub Czym jesteś??!! |
|
| * Wzdrygnął się na widok psa, który nagle okazał się być człowiekiem. Gapił się przez chwilę tępo, lecz zaraz przywrócił swój zwyczajowy beztroski wyraz. * - Komplemenciarz. - rzucił w odpowiedzi na uwagę swój ubiór. - Zwą mnie Spike. - odparł i skłonił krytykowi mody. - Znajdzie się wśród tych przytulnych murów jakiś mechanik i dobrze zaopatrzony bar? * Przywołał na usta najbardziej uprzejmy uśmiech, na jaki było go stać. * - A może i znalazła by się robota dla łowcy nagród? |
| |
| *Na widok dobrych manier uśmiechnął się złowieszczo zdjął kapelusz i również się ukłonił* - Nosferatu Alucard na usługach jej królewskiej mości i organizacji Hellsing *założył z powrotem kapelusz* - Bar zawsze tylko czeka na jakiegoś gościa, mechanik też się z pewnością znajdzie. A jeśli chodzi o prace to jedyny kłopot jest w tym ,że pod moją nieobecność wszystkich gdzieś wywiało i właśnie miałem zacząć ich szukać... ale z koro jesteś to może będziesz umiał skontaktować się z nimi z bazy. *Odwraca się szybko a jego płaszcz powiewa z wiatrem, odwraca głowę i wykrzykuje* - Za mną człowieku * Powolnym krokiem zmierza w stronę twierdzy* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| * Ruszył pospiesznie za wąpierzem. * - Jeśli tylko znajdę odpowiednią częstotliwość z kontaktem nie powinno być problemu. Mówię oczywiście o rozwiązaniu technologicznym, bo magia nie jest moją mocną stroną. * Obrócił się jeszce, by rzucić okiem na efekt nieudolnego lądowania. Westchnął i dodał. * - Zapowiada się długi dzień. |
| |
| *idzie dalej* - Właśnie o rozwiązaniu technicznym myślałem... Z techniki to znam się tylko na broniach i jak co rozwalić. *w oddali zauważa bazę. Nie jest ona jeszcze widoczna dla ludzkich oczu. Gdy dochodzą na odległość kilku metrów przed nimi rozciąga się forteca* - Oto nasza baza... Może i obszerna ale na służbę nie ma co liczyć. *Otwiera bramę i wchodzi do środka* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| @Sethsuna: Odwracasz się i widzisz wysokie na trzy metry, jaszczurkopodobne monstrum. Jego łuski połyskują bielą, tak samo jak jego zęby. Obrazu dopełniają gigantyczne szpony, które na pewno wyglądają groźnie. Potwór gapi się na ciebie, nie dając do zrozumienia co zamierza zrobić. __________________________________ @sandro & tymoteusz: Za bramą rozciąga się widok na twierdzę. Wnętrze jest wybrukowane kamieniem, widać ścieżkę idącą naprzód, po jej obu stronach znajdują się budynki. Tu i ówdzie posadzono drzewa. Alucard pamięta, że z lewej strony można dojść do baru i siedzib mieszkalnych, z prawej są budynki odpowiedzialne m.in. za zaopatrzenie i lokacje badawcze, zaś idąc do przodu trafia się do miejsca będącego salą narad. |
| *Ogląda się za siebie by sprawdzić czy Spike wciąż za nim idzie. Obraca się w prawo po czym przypomina mu się, że miał iść do baru i wybiera drogę lewą* -Najpierw wejdziemy do baru... Wspominałeś ,że jesteś łowcą nagród, mógłbyś zdradzić coś więcej? *w głosie Alucarda można zauważyć nutkę ciekawości* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| * Przekroczywszy bramę twierdzy gwizdnął z podziwem. Usłyszawszy pytanie przestał się gapić na wnętrze budowli. * - Cóż... Latam wszędzie tam, gdzie można dorwać nagrodę za głowę przestępcy, czy rzadziej innych organizmów, bardziej lub mniej, żywych. W końcu z czegoś trzeba żyć. A że zapytam czymże Ty się zajmujesz? Bo chyba nie jesteś tu od oprowadzania gości... ^^ |
| |
More topics from this board
» RPG zapisyvasa - May 31, 2009 |
22 |
by sakarji
»»
Mar 27, 2010 3:31 PM |
|
Sticky: » Aktualnie w grze.vasa - May 31, 2009 |
1 |
by vasa
»»
Oct 4, 2009 8:59 AM |
|
» PomysłyBubeq - Jun 7, 2009 |
44 |
by vasa
»»
Jun 23, 2009 12:06 PM |
|
» Rozdział I ( 1 2 3 4 5 ... Last Page )vasa - Jun 6, 2009 |
555 |
by Neko-desu
»»
Jun 22, 2009 10:00 AM |
|
Poll: » Game Master : głosowanie.vasa - Jun 22, 2009 |
1 |
by vasa
»»
Jun 22, 2009 8:25 AM |