Dobra pora swoją opinię wydać.
Początek każdego konwentu czyli kolejki...porażka na całej linii...setki ludzi, niektórzy czekający od 7/8 rano a tu około 11(otwarcie było o 10) nagle okazało się że od teraz tym wejściem będą wpuszczani tylko helperzy itp a my mamy iść do innego wejścia... A tam kolejne prawie 3 godziny stania. Na szczęście ludzie ratowali się od wybuchu otwartej wściekłości jak mogli, czy to piosenkami typu: "Sto lat, sto lat, będziemy tutaj stać...", czy grupowym podziwianiem spadającego listka "o listek spada...prawie jak w anime xD". W przed 14 weszliśmy na teren MOKONu no i pierwsze wrażenie to...straszny ścisk, brak jakiegokolwiek planu budynku no i prawie zupełny brak sleep roomów co powinno być karalne.
Kolejny punkt czyli atrakcje, tutaj kolejna porażka, o ile sala konkursowa czy DDR działały bez zarzutu to inne co chwile miały jakieś zgrzyty czy w ogóle były zamykane/przerabiane na sleep roomy. Sprawy nie ułatwiał informator który był zupełnie bezużyteczny.
Sprawa kolejna cosplay i koncert, nikt nic nie wie, koncert początkowo przełożony później już nic nie było wiadomo. Dalej, cosplayowicze którym co chwile podawano inne informacje dotyczące próby cosplayu...która ostatecznie w ogóle sie nie odbyła.
W końcu ok 23 wpuszczono nielicznych szczęśliwców dla których było miejsce do main rooma a pozostali mieli "przyjemność" oglądania wszystkiego na kiepskiej jakości rzutniku. No i zaczął się koncert którego poziom był...kiepski, owszem niektóre utwory były dobre gdyby nie pozbawione synchronizacji czy jakiegoś konkretnego układu tańce Persoconów, czy występy wiadomego wszystkim widzom duetu którego nie będę nawet komentował xD Nadszedł czas na cosplay, tutaj należy się pochwała dla występujących, stroje w większości były na bardzo wysokim poziomie no i scenki były całkiem ciekawe (papcie Wuja były nieziemskie xD) Jednak tutaj kolejna wpadka, nagle okazało się że mamy opuścić main room i część scen została odwołana tak jak i głosowanie. W nocy kompletnie nie było co robić wiec nadeszła próba rozłożenia śpiworów na skrawkach wolnej przestrzeni a drugi dzień był już tylko czekaniem na godzinę odjazdu pociągu.
Nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję że taka wpadka się nie powtórzy a ludzie dla których ten konwent był pierwszym nie zwątpią na resztę życia( Geralt, szacunek za pozytywne podejście do tego xD)
Podsumowując plusy to:
1.Ludzie którzy ratowali sprawę, tutaj specjalne podziękowania dla Yuuko, Suiren oraz Paani za ich nieziemskie pomysły i lekko szalony ale pozytywnie szalony humor xD (Emo Corner z jego wszystkimi atrakcjami rządził ;D)
2.Cosplay( poziom jaki przedstawili uczestnicy)
3. no....ten tego....eeee.....bliskość Tesco?
Minusy:
To co wcześniej napisałem oraz wiele wiele innych.... które mimo faktu że była to pierwsza edycja dodatkowo mocno utrudniona przez właścicieli są samobójstwem dla konwentów.
No to teraz trzeba czekać na wypowiedź orgów xD
|