| Kolejny durny temat do nabijania pościków. Enjoy it! Wyjaśnijcie mi genezę i etymologię Waszych niczków. Dlaczego takie a nie inne, co spowodowało, że tak właśnie postanowiliście wyrażać siebie, pokazywać pod takim kątem. Pamiętajcie. Pokaż mi swój nick, a powiem Ci kim jestem! Zacznę od siebie. WStar bardzo prostu wyjaśnić. Równa się to White Star. Następnie Biała Gwiazda przy użyciu zaawansowanego słownika angielsko-polskiego jakim jest mój mózg. Dalej jest to przydomek jednej z drużyn piłkarskich w naszym kraju. Stąd mój nick. Czy mam wyjaśnić komu kibicuję? ;o Your turn. ps. Qrko nie zabijaj. Po usilnych (a nawet uślinionych) prośbach Muniununiaa nazwa tematu zmieniona! EDYTKA: A co do stricte historii to po prostu w czasach kiedy jeszcze miałem modem szukałem sobie jakiegoś fajnego miana. Nic mi do głowy nie przychodziło, a że wtedy na pierwszym miejscu w sercu miałem piłkę nożną to na świat przyszedł Wiślak. Potem jednak uznałem, że nie do końca mi się podoba taki nick, wziąłem więc angielskie miano Wisły i gra gitara. A potem jeszcze, żeby nie być utożsamianym z samym klubem, skróciłem sobie White do W. Nastomiast na MALu nie można mieć nicku z kropką więc został WStar. Niedawno do tego wszystkiego doszła fascynacja gwiazdami i uwielbienie spoglądania w niebo w bezchmurne wieczory, co jeszcze umocniło pozycję Star w WStar. |
WStarOct 19, 2009 5:49 AM
 |
| Mam na imię Krzysiek. |
| Bo to była moja ulubiona postać z gier. |
| Bluba... daaawno temu... nawet bardzo dawno temu siedziałem w kafejce i starałem się założyć acc na battlenecie xD Po 10 minutach się poddałem i wciskałem randomowe literki. W ten sposób powstało bluba xD Wzruszające prawda? xD ... Qrcze pieczone ja pod tym nickiem już 10 lat siedzę xd |
<img src="http://dl.dropbox.com/u/612809/test.png" /> |
| A mi się tam nazwa tematu podoba xD A mój nick... tenshi- po jap. anioł a "m" to pierwsza litera od mojego imienia :D A czemu anioł? Bo lubię anioły ;D |
 |
| No nic... Potrzebowałem nowego nicka i nie miałem weny, no to wziąłem sobie 2 postacie z mang, jednej nazwisko, gdzie zamieniłem miejscami 2 litery a od drugiej wziąłem imię. Dragonil > Gradonil + Ral Kolejna niesamowitość, nie? |
| ONeoRa is always looking for interesting people to join our ranks. Visit our forum to apply: http://www.oneora.net  |
| M jak Menda? :P |
| Nie Garrett :P Strzelaj dalej :P |
|
| Nick mam po bracie ... Za młodu byłem Listek Jr . Teraz jestem albo Listek albo Liścio . |
| cyka2 |
| Mnie znajomi nazywają "Cygan" bo mam ciemną karnację i kręcone włosy. Jak gdzieś, kiedyś to pisałem to niechcący zjadłem "y", a potem stwierdziłem, że "Cgan" lepiej wygląda i łatwiej się pisze. |
| No dobra... temat zmieniony na w miarę "normalny" więc coś tu można nabazgrać. Tak więc, historia mojego nicka zaczęła się od tego, że szukałem czegoś oryginalnego, czegoś co nie jest kopiowane od kogoś, nie jest niczyim imieniem, nazwiskiem albo jakimś przekrętem. Mój nick miał też być dwuznaczny. Na pewno słyszeliście/widzieliście już takie wariacje jak np. WhyDuck, SirNick (wiecie jak to czytać? :P). Ja chciałem stworzyć coś podobnego ale jednocześnie coś z czym będę mógł się utożsamić. Tak więc na początku był po prostu Demon (tak było to bardzo dziecinne ale my wszyscy przez to przechodziliśmy :P). Potem doszło drugie "o" (Demoon) i tak sobie biegałem z takim nickiem aż do czasu gdy nie zacząłem grać w Lineage 2 (a właściwie to byłem na etapie czytania lektur dotyczących tej jakże rozbudowanej gry)... Tak wiec jako postać w L2 wybrałem ludzkiego dagera (w grze po drugiej zmianie profesji - Treasure Hunter, w skrócie TH), więc nick był podpowiedzią dla tych, co jeszcze nie zdążyli załapać z kim mają do czynienia, zanim ich nie dźgnąłem w plecy (Player Killer, w skrócie PK) :P Te "N" na końcu to już czysta wariacja ;] No i tak oto powstał THeMooN i w pewnym sensie jeden z kilku dość dobrze znanych/rozpoznawanych "bohaterów" na pewnym greckim serwerze owej gry ;] Czemu THeMooN jest dwuznaczne? Wystarczy pokombinować :P Jeśli czytasz to jak Demon - każdy z nas ma w sobie jakiegoś demona no nie? :P Jeśli czytasz to po ang. czyli The Moon - oznacza to Ziemski księżyc (który po prostu zwie się Księżyc(!) ) z którym się poniekąd identyfikuję. Jak? To historia, którą zachowam dla siebie i nie proście bym ją wylał na klawiaturę bo tego nie zrobię :P Przy dłuższym posiedzeniu na jednym zapomnianym już przeze mnie forum powstała także wariacja: TH eMo oN ^_^ /edit Mój nick jest też dobrym wabikiem "na baby" :D "To jak? Demon czy Księżyc?" /edit2 Dla świętego spokoju poprawiam mój niesławny fail. Kapitan Planeta pozdrawia. |
THeMooNNov 6, 2009 4:38 AM
| Nieźle wykombinowałeś :D Fajna historyjka i bym mogła usłyszeć tą drugą ;P |
|
| Ta fajna historyjka :D masz głowę ^^ Co do mojego nicku - od kilku lat mam ksywę Longer (powód? - prawie 2m wzrostu ~dokładnie 196cm~) a że już to było zajęte dodałem mój rocznik urodzenia. Banalne ale nie chciało mi się myśleć nad czymś innym ;P jestem za dużym leniem xD |
 |
tenshim said: Fajna historyjka Longer90 said: tja, jest tak fajna, że prawie tego nie zauważyłem: Ta fajna historyjka :D THeMooN said: wiesz jak się czyta to wytłuszczenie? nie? ok to Ci pomogę. czyta się to jako "you fail'd" :PJeśli czytasz to po ang. czyli The Moon - oznacza to moją ulubioną planetę w układzie słonecznym |
| Wracając do tematu :P U mnie historia jest krótsza bo sięga początku liceum, a nick muszę jakiś mieć bo Krzysiek jest już zajęte ,a to jedyna forma mojego imienia jaką toleruje.Patrząc w przeszłość wszystko zaczęło się na wycieczce integracyjnej w połowie września w pierwszej klasie.Po serii długich infantylnych zabaw "autoprezentacyjnych" z rodzaju "kto lubi pieski, a kto kotki" pod okiem pedagoga, mieliśmy wreszcie wieczór wolny.Wtedy wszystko potoczyło się jak z Kyonem , dwie dziewczyny(wtedy jeszcze koleżanki z klasy) w przypływie niewytłumaczalnej euforii stwierdziły że ją będę Rychu i będę jeździł taryfą do szkoły.Durne to niemiłosiernie ,ale ludziom naprawdę podpasowała ta opcja , do tego stopnia ,że nowo poznane osoby były zdezorientowane co jest moim prawdziwym imieniem.Nick i historia ,niespecjalnie oryginalne ,ale taki mam i już taki zostanie :D |
| Mój nick to zwykły przypływ macierzyńskich uczuć do Naoyi z NHG; zbiegło się to z chęcią szybkiego wymyślenia nicka, poza tym - ta postać ma tak pokręconą osobowość, że nie mogłam sobie odmówić. W szkole jedna z koleżanek wyraziła chęć bycia Naoto i teraz chodzimy po świecie, wiecznie cosplay'ując. |
NaoyaOct 19, 2009 4:46 AM
| zlepek imienia i nazwiska. |
| A mój jak to stwierdził pewien miły człowiek z Hayate i jeszcze milszy pan o nicku Hipek stwierdził, że... Ejj... Czemu qwig jest tak słabo przywiązany? mój nick pochodzi o tego, że mam dredy, aczkolwiek mija się to z prawdą, gdyż mój nick pochodzi od syna Artura (tego z legend arturiańskich), który to zabił Artura. Innymi słowy: spodobała mi się postać, to mam nick z nią. Naprawdę bardzo interesująca historia... PS. |
MordredOct 19, 2009 6:25 AM
| |
| A ja na początku (początki gimnazjum) używałem nicka "moje imię + us" (Igorus ;P), Ale uznałem że to strasznie mało kreatywne, w związku z czym zaczałem myśleć nad nowym nickiem, w którym koniecznie chciałem dać literkę "x". No i raz sobie idąc ulicą wymysliłem: "Maurox". Moja historia jest bardziej urzekająca od waszych :P |
     -=Real, 100% Lelouch Lamperouge Zealot=- |
| O dziwo mam na imię Zuzanna, a że przedstawiam się Zuza, to wyszedł taki myk, że "Z" zamieniło się w "S". Koniec. |
| Jakiś miesiąc przed rejestracją na mal (prbably)... nowy serwer, nowa postac w L2, po kilku godzinach przemysleń wkoncu wstuakłem ---> bluba said: ---> I tak juz zostalo ^^randomowe literki. |
| Pff, mój nick jeszcze z podstawówki pochodzi. W tym czasie równolegle też używałem/-wam nicku Wielkielektronik (głównie szkolny CS i na jakimś serwerze delirium), a także odbicie lustrzane głównego nicku czyli ketkaf (parę gierek internetowych). Wracając do historii nicka: Jako dziecko miałem ambitny plan zrobienia własnego tajnego pisma na ściągi, którego nauczyciele nie będą potrafili odczytać. Skończyło się na wypisaniu liter i wymazaniu ich fragmentów. Moje imię napisane tym pismem spodobało mi się tak bardzo, że zacząłem go używać w internecie BARTEK FAKTEK koniec historii |
FaktekOct 19, 2009 10:20 AM
| Ja po prostu szukałam wśród japońskich słów coś fajnego i dziewczęcego. Po niezbyt długim czasie poszukiwań spodobało mi się Ashinami, co po japońsku oznacza krok. Skojarzyłam to sobie z rozwijaniem się i oglądaniem krok po kroku kolejnych anime. Po rejestracji pomyślałam, że krok może się kojarzyć dwuznacznie jednak nie chciało mi się zakładać nowego konta i została Ashinami ^-^ Dodam tylko, że Ashinami to mój nick wyłącznie na MALu. |
 |
| Główny protagonista w visual novel - True Remembrance. Sam nie wiem czemu, ale jakoś go polubiłem :3 |
     |
| Fantagiro- w oryginale Fantaghiro to tytuł i imię głownej bohaterki włoskiej basni telewizyjnej http://www.filmweb.pl/f94732/Jaskinia+z%C5%82otej+r%C3%B3%C5%BCy,1991 , z tym że jestem facetem. A te 665 to dodałem dlatego że chciałem byc bardzo oryginalny |
| KyokoNoKoibito= Kochanek Kyoko. Specjalnie dla mojej ulubionej bishoujo z visual novel "Crescendo", którą możecie podziwiać na moim awatarze, lub na obrazkach w klubie Jej miłośników. Co prawda na razie jestem jego jedynym członkiem, ale moja działalność prężnie się rozwija (doceńcie niewymuszoną dwuznaczność). Zazwyczaj używam nicku "Aniki", więc jeśli ktoś poczuł się urażony, czytając posty na forum Arigato, to zapewne moja wina. |
| Onpu-chan... co tu dużo gadać, jako 11- latka uwielbiałam anime z rodzaju magical girls (na które teraz nie mogę patrzeć :P), a Onpu to imię jednej z bohaterek Ojamajo Doremi, niegdyś przeze mnie uwielbianej. Potem znajomi zaczęli mnie tak nazywać i zostało ^ ^ Ot, i cała filozofia. |
| W naszym mieście był magik z czarnobyla, który po występie miał pokazać kilka sztuczek przewodniczącym klas, jesli cała ich klasa pójdzie. Zostałem perfidnie wychujany i nic mi nie pokazał >.> Cały czas się żaliłem wychowawczyni w drodze powrotnej z występu, aż w końcu nazwała mnie Człowiekiem nieszczęściem. Tak jakoś mi się spodobało i zacząłem używać skróconej wersji do nieszczescie. Teraz w sumie jak daje nowy nick to wpisuje Unlucky, bo ładniej brzmi. W realu nikt tak na mnie nie mówi, ale w sieci jestem innym człowiekiem ;] |
| nieszczescie, nie musisz dziękować ^^ |
| Historia nicka, hmm?... Cóż, wyglądało to mniej więcej w ten sposób - kiedy byłam młoda i piękna... dobra, tylko młoda... zaczęłam chodzić na prywatne lekcje angielskiego. Pan nauczyciel na samym początku powypisywał nasze imiona na tablicy, a potem powiedział nam jak brzmią po angielsku. Miałam kilka możliwości wyboru, ale stwierdziłam, że najładniej brzmi właśnie Kathlyn. Minęło kilka lat... I trafiłam na YT. Kiedy przyszło mi się rejestrować długo myślałam nad nickiem. W końcu doszłam do wniosku, że lubię swoje imię na tyle by używać go jako ksywki. A że oprócz tego bardzo lubię wszystko co psowate i mam słabość do wilków powstało 'KathlynWolf'. Ale z moich internetowych kont korzysta też mój brat (leniwy jest dziad jak cholera). Kiedy zakładał profil na DA stwierdził, że mnie wykorzysta i będzie się pode mnie podszywał XD Powstała przeróbka mojego nicka: KathWolfie. Stwierdziłam, że jest całkiem przyjemna, a mój młodszy odstąpił mi prawa autorskie XD |
 |
| uff, mój pierwszy post tutaj ^^. Kawashima wzięła się stąd, ze na pewnej stronce, generatorze japońskich imion wyszło mi właśnie coś takiego... cała baaaaardzo długa historia. Na każdej innej stronce podpisuję się inaczej, ale stwierdziłam, ze skoro to strona o anime... to czemu do tego nie nawiązać ;p |
 Polscy fani, łączcie się^^" |
| Dobra, tak jak obiecałem, napiszę teraz moją historię nick'a :P Wszystko zaczęło się od tego, jak tylko dostałem Internet. To było jakieś 6-7 lat temu. Na początku nic szczególnego nie robiłem, jedynie przeglądałem strony pokroju onet czy interia. Mój tata lubił wtedy wchodzić na chat'y onetu i widząc to, z ciekawości sam pewnego razu wszedłem na chat o tytule "Nastolatkowie" czy "16-, 17-latkowie". Największym problemem przy próbie zalogowania się tam było oczywiście wymyślenie jakiejś ksywki. Nie chciało mi się za długo myśleć to wybrałem imię mojego ulubionego bohatera z "Toy Story", czyli tego kosmonautę :P Dałem więc sobie nick Baz ;) Po paru razach wchodzenia do tego samego "pokoju" chat'a stałem się rozpoznawalny i tak zleciało moje pół roku :P To była pierwsza część mojej opowieści ;P Po owym pół roku czas przesiadywania na chat'ach, znudziło mi się to. Teraz nabrałem ochoty na wypowiadanie się na różnych interesujących mnie forach. Baz przestał istnieć, więc "nazwałem" się Gostek ;) Również nic wymyślnego, ale nick nigdzie nie był zajęty :P Odpowiadałem tak na tych forach, przy okazji na niektórych powyłapywałem parę warn'ów (mimo wszystko byłem nowicjuszem na necie i nie znałem paru punktów netykiety :P), i tak czas leciał. Po około 2 latach zmieniłem sobie nick na cześć mojego uwielbianego bohatera z filmów serii "Mortal Kombat", który władał piorunami :P Dodałem "coś" od siebie i tak powstała ksywka MisterRaiden xD Koniec części drugiej mojej historii ;) Dalej tak spędzałem czas na forach ze zmienionym już nick'iem, aż w pewnej chwili postanowiłem trochę pograć w gry przez sieć. Kupiłem (oryginał!) sobie akurat wtedy Call of Duty (świetna gra wojenna, jak na tamte czasy) i w ciągu jednej nocy, na najcięższym poziomie trudności, przeszedłem ją w trybie "Single player". Naszła mnie wtedy ochota na opcję "Multiplayer", jaką oferowała jeszcze ta gra. Oczywiście beznadziejnie byłoby paradować w grze z moim wcześniejszym nick'iem, więc go "troszkę" zmieniłem. Nazwałem się Soldier Ray :) W ten sposób rozpocząłem sobie karierę w CoD i całkiem nieźle mi szło jako snajper ;) Na jednej planszy udało mi się rekordowo ubić aż 302 ludzi, ginąc zaledwie 2 razy (plansza była ogromna, więc ciężko było mnie znaleźć). Screen do dzisiaj się nie uchował, więc możecie to traktować jako bajki :( Dobra, koniec tego chwalenia się :P Skończyłem swoją karierę w CoD przez maturę. Musiałem w końcu wziąć się do nauki i regularnie chodzić na zajęcia, a nie "zarywać" kolejne noce przy tej wojennej strzelance :P Tak minął rok maturalny i powróciłem do gry przez sieć ;) Kolega widział, jak świetnie gram to mnie namówił na grę w Medal of Honor. Skusiłem się i zacząłem w to grać. Niestety, tam już jako snajper szło mi fatalnie. Głównie z 2 powodów: plansze były małe i nie było trybu "leżenia", tylko jedynie kucanie :( Byłem łatwym celem. Mimo słabej gry zaproszono mnie na testy do jednego klanu. Podczas tych testów (gadaliśmy wtedy przez TeamSpeak'a), tester, który obserwował moją grę, zawołał na mnie Raymond :P Spodobało mi się to słowo i w końcu na niektórych stronach czy grach on-line zacząłem się rejestrować jako Raymond, a gdy nick był zajęty to dodawałem do niego 2 ostatnie cyfry z mojego roku urodzenia i tak powstał Raymond88 ;) To tyle mojej historii xD Pewnie nie była za ciekawa, ale starałem się jeszcze ją trochę urozmaicić niektórymi wtrąceniami :P |
| Moj nick wziął się od pewnej hmmm... "przypadłości genetycznej" :PP Mam śmieszne dłonie ( nie śmiać się !;p) i ogólnie moje palce są krótsze o mw. 2 cm (czyli taki opuszek palca) od większości społeczeństwa. Wygląda to trochę komicznie, szczególnie gdy rozcapierzę palce ^^ Pewnego pięknego dnia ktoś z liceum stwierdził że mam "dinozaurze łapki" które później ewoluowały w "nibyrączki". Jako że wzrostem także nie grzeszę, niedługo potem okazało się, że mam także nibynóżki, a z czasem stałam się właścicielką całego "niby"zestawu różnych części mojego ciała :P Więc kiedy przyszło mi tworzyć nowy nick pierwsza moja myśl brzmiała : NIBY! ;p A ponieważ "niby" prezentowało się jakoś tak nieciekawie przerobiłam to to na Neeby ;) |
 |
| Po prostu przez Cartoon network "Ja lubię kaszkę." No i tak w słowie Kaszka zamieniałam literkę K na Q i jest OK. |
| Interesują mnie demony i inne mitologiczne stworki. Był chyba demon Azael czy coś w tym stylu, to dodałem jeszcze jedno "z" i "l". "H" żeby było "hell". Teraz jest źle, szatańsko i mrocznie i tak ma być xP |
| Geralt - fajnie brzmi. A sam wiedźmin też jest super. Pasjonujące, prawda? ^^' |
| Jak tak czytam te wasze "historie" to stwierdzam, że wy kompletnie nie macie inwencji twórczej... zero. Chociaż byście coś zmyślili, napisali jakąś bajkę a nie jedno zjebane zdanie, które kompletnie nic nie ma wspólnego z historią. To co tu wypisujecie, to nie jest historia waszego nicka lecz zdanie napisane na odpierdol. Ja się choć trochę wysiliłem, kilka innych osób również poszło w dobrą stronę, natomiast większość z was po prostu chciała zabłysnąć na forum swoim nickiem. Mylę się? Ale takie właśnie odnoszę wrażenie. Kolejny temat dla pokemonów. Pewnie Qrko zaraz się dopierdoli do "Pana Planety" ;] Jakby mnie obchodziło to co jemu ślina na język przyniesie :P |
| Mun, ale tematem nie jest "Wymyślcie historię waszego nicka", tylko "Historia waszego nicka". No wiesz. Ta... prawdziwa. No cóż. Można było przewidzieć że większość odpowiedzi będzie tak wyglądała. Moim osobistym faworytem jest Krzysiek xD : "Mam na imię Krzysiek." |
-=Real, 100% Lelouch Lamperouge Zealot=- |
| Wiem wiem, tylko że taka prawdziwa również może być nieco bardziej rozwinięta. A jeśli nie, no to ja nie widzę problemu by sobie coś wymyślić i uznać to za prawdziwą historię ;] No przecież powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Krzysiek to imię, nie nick :P Krzysiek zabrał mi imię T_T |
Maurox said: Mun, ale tematem nie jest "Wymyślcie historię waszego nicka", tylko "Historia waszego nicka". No wiesz. Ta... prawdziwa. Jeżeli ktoś traktuje internetowe fora jako rodzaj terapii (plus to jedyna forma kontaktu ze światem), to się nie dziwię, że czuje potrzebę błyskania inwencją twórczą, nawet, jeśli nie ma szczególnego powodu. Lol, jak ktoś nie ma rozbudowanej historii swojego nicka, to jest idiotą? Nie, po prostu nie jest pokemonem, który swoją przejaskrawioną historią pragnie poruszyć publikę. Wolę przeczytać jedno, treściwe zdanie, niż męczyć się nad tasiemcowymi wynurzeniami. Teraz odezwie się rzesza obrażonych - zapraszam na priva, żeby tutaj nie spamować (przepraszam, ale jak widzę takie, IMHO, głupoty, to ironia ze mnie wyłazi). Ps. Maurox, co chcesz od chłopaka? xD No tak, w sumie mógł napisać: "dawno, dawno temu, rodzice chcieli nazwać mnie Adolf, ale (...)" i streścić połowę życia, szkoda, że tego nie uczynił ;P Edit: Kolego post niżej, to nie zwalnia z pisania po polsku. Przegięcia w drugą stronę (czyt. prymitywizm) też nie są przyjemne, uwierz mi. |
NaoyaNov 7, 2009 9:26 AM
| Nie wiem, czy kogokolwiek to zainteresuje...ale chętnie o tym napiszę. Kiedyś, w młodości sporo grałem z kolegami w piłkę. Skutkiem tego byliśmy całkiem nieźli w te klocki. Zaproponowano nam występ w jakiś eliminacjach wojewódzkich (dokładnie już nie pamiętam co i jak). My bardzo ucieszeni tym faktem, postanowiliśmy stworzyć drużynę z prawdziwego zdarzenia. A taka drużyna musi mieć nazwę. Jako, że wszyscy w tamtym czasie byliśmy zachwyceni wyczynami Tsubasy Oozory z anime Kapitan Jastrząb, to wybór nazwy nie trwał długo - FC Nankatsu. Koleją rzeczy należało wybrać sobie przydomki. Niestety Tsubasa i Misaki zostały szybko zajęte, więc ja, mimo że nie grałem na bramce, wybrałem ksywkę Wakabayashi. W turnieju świata(ani województwa) nie zawojowaliśmy, ale zabawa byla przednia. Po latach, gdy większość czasu zacząłem spędzać przed komputerem, a nie na boisku, pomyślałem, że warto wrócić do tych wspomnień, choćby w ten sposób. Prozaicznym powodem było też to, że nick Tsubasa z regóły był już zajęty :P |
| Ale numer :D FC Nankatsu się nazywać, fajnie :P Jak ja lubię to anime! ;D |
|
| Historia mojego nicku jest dość pokręcona: Na początku Bóg, stworzył.... Eee... nie ta bajka. A więc, było to pewnego, zimowego wieczora. W tenże wieczór spadł niesamowicie wielki śnieg i samochód dostawczy z węglem, nie mógł do nas dotrzeć. Siedziałem samotnie w pokoju oglądając anime i usłyszałem kroki, wtem coś mnie pochwyciło za szyję i wrzasnęło "Może byś przestał kisić ogóra i wyszedł znaleźć jakiś opał!", tak zostałem wyrzucony z domu na tą pizgawicę ze szlugą, zapalniczką i siekierą. Przemierzając olbrzymie zaspy trafiłem na podwórko mojego kumpla, który obdarował mnie szklanką bimbru i powiedział "ty, musimy się włamać do fabryki, tam mają sporo drewna". I jak się domyślacie poszliśmy się włamać. Po zagraniu w papier, kamień, nożyce, zostałem na lookaniu czy ktoś nie idzie. Tak zostałem nazwany "pies łańcuchowy grozy o wdzięcznym imieniu Azor". Po dodaniu "g" jak "groza" wychodzi azorg, czytając od tyłu mamy groza. a ZA z dużej to zupełnie inna historia ;] |
 |
More topics from this board
» KonwentyKlaudyna - Apr 16 |
3 |
by Asmitha90
»»
Apr 20, 5:31 PM |
|
» Jakie miasto? ( 1 2 3 4 5 ... Last Page )Soulkai - Feb 17, 2009 |
1198 |
by Malin28
»»
Apr 2, 3:15 PM |
|
» Generowanie postaci anime w AILukass17911xd - Mar 9 |
1 |
by EdgyEcchiSenpai
»»
Mar 9, 12:57 PM |
|
» Guys check my oil painting of Kimi no Na wa, Tenki no Ko, and Suzume no Tojimari.mufarari - Jan 20 |
7 |
by EdgyEcchiSenpai
»»
Feb 15, 1:56 PM |
|
» Co się dzieje, co oglądacie?owned - Aug 12, 2023 |
23 |
by Kithann_
»»
Jan 18, 3:26 PM |